Rozciągany stół

Stół to praktycznie element obowiązkowy w każdym domu. Nie dość, że pozwala spędzić trochę czasu z rodziną przy posiłku to jeszcze umożliwia pracę niemal jak przy biurku. Niektóre uroczystości czy też wizyty gości sprawiają, że nasz stół musi zostać rozłożony. Zazwyczaj jest to dodatkowa, dokładna płyta, jednak projektantka Jullien Vidame wpadła na zupełnie nowy sposób przedłużania stołu .

Stół to praktycznie element obowiązkowy w każdym domu. Nie dość, że pozwala spędzić trochę czasu z rodziną przy posiłku to jeszcze umożliwia pracę niemal jak przy biurku. Niektóre uroczystości czy też wizyty gości sprawiają, że nasz stół musi zostać rozłożony. Zazwyczaj jest to dodatkowa, dokładna płyta, jednak projektantka Jullien Vidame wpadła na zupełnie nowy sposób przedłużania stołu .

Stół to praktycznie element obowiązkowy w każdym domu. Nie dość, że pozwala spędzić trochę czasu z rodziną przy posiłku to jeszcze umożliwia pracę niemal jak przy biurku. Niektóre uroczystości czy też wizyty gości sprawiają, że nasz stół musi zostać rozłożony. Zazwyczaj jest to dodatkowa, dokładna płyta, jednak projektantka Jullien Vidame wpadła na zupełnie nowy sposób przedłużania stołu.

Zamiast dodatkowego blatu chowanego pod stołem projektantka postanowiła zastosować coś, co można nazwać harmonijką. Dzięki pomysłowej konstrukcji, nasz stół może być powiększony w bardzo prosty sposób. W wersji złożonej mebel liczy sobie niewiele ponad 78 cm. Kiedy chcemy go rozłożyć wystarczy, że zwolnimy blokadę i będziemy, go rozciągać. Wówczas pionowo ustawione deseczki, które tworzą blat układają się poziomo dzięki czemu stół wydłuża się do ponad 157 cm. Na razie rozwiązanie to jest konceptem, ale nie wykluczone, że wejdzie do produkcji seryjnej.

Reklama


 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy