Rozdarte niebo
Dawno, dawno temu ludzie powszechnie myśleli, że niebo to płótno na którym namalowane są chmury. Przemieszczają się one tylko dlatego, że płótno się zwija. Jednak wraz z rozwojem nauki i techniki pojęcie zjawisk dziejących się nad naszymi głowami zupełnie się zmieniło.
Dawno, dawno temu ludzie powszechnie myśleli, że niebo to płótno na którym namalowane są chmury. Przemieszczają się one tylko dlatego, że płótno się zwija. Jednak wraz z rozwojem nauki i techniki pojęcie zjawisk dziejących się nad naszymi głowami zupełnie się zmieniło.
Dzisiaj wiemy już, że chmury to skondensowana para wodna, a ich wędrówka jest możliwa tylko dlatego, że na dużych wysokościach nad ziemią wieją bardzo silne wiatry. Są jednak zjawiska, które wydają się potwierdzać myślenie pradawnych. Na zdjęciach, które zamieszczamy pod artykułem, widoczne są różne odcienie nieba podczas zachodu Słońca.
Niebo jest podzielone na dwie części, zupełnie tak jakby było to płótno bardzo nieelegancko zszyte. Różne kolory nieba oddziela niemal pionowa linia. Chociaż wygląda to dziwnie i zarazem podejrzanie, to w rzeczywistości nic nadzwyczajnego. Nie jest to absolutnie źle zszyte płótno, lecz efekt działalności promieni słonecznych.
Podczas zachodu Słońca promienie padają pod dużym kątem na chmury. Najczęściej ma to miejsce, kiedy znajdujemy się między Słońcem a chmurą burzową. Promienie słoneczne wówczas załamują się i odbijają od kropel wody z których zbudowana jest chmura, a następnie powodują przyciemnienie się części nieba.
Bardzo podobne zjawisko obserwujemy podczas tęczy, kiedy wewnątrz łuku niebo wydaje się być znacznie jaśniejsze niż na zewnątrz niego. Oba odcienie nieba oddziela łuk tęczy. Światło jest odpowiedzialne za najbardziej zachwycające nasze oczy zjawiska w ziemskiej atmosferze. Tęcza, halo, czy też kolory chmur to tylko nieliczne tego przykłady.