Rzucana kamera dla wojska i policji

Coraz częściej słyszymy o powstawaniu nowych, panoramicznych kamer w formie kuli. Jedną z nich zaprezentował niedawno Francisco Aguilar , który ze swoim wynalazkiem wiąże ogromne nadzieje.

Coraz częściej słyszymy o powstawaniu nowych, panoramicznych kamer w formie kuli. Jedną z nich zaprezentował niedawno Francisco Aguilar , który ze swoim wynalazkiem wiąże ogromne nadzieje.

Coraz częściej słyszymy o powstawaniu nowych, panoramicznych kamer w formie kuli. Jedną z nich zaprezentował niedawno Francisco Aguilar, który ze swoim wynalazkiem wiąże ogromne nadzieje.


Ma ona wielkość zaledwie piłki tenisowej, ale w jej wnętrzu zmieściło się aż 6 kamer. Ze względu na charakterystykę tego urządzenia cała elektronika znajdująca się w środku musiała zostać zabezpieczona przed wstrząsami i silnymi uderzeniami. Wszystko dlatego, że kamera ma służyć do rzucania, a raczej wrzucania w trudno dostępne miejsca, czy do niebezpiecznych pomieszczeń.  Autor projektu chce, by opracowane przez niego urządzenie trafiło na wyposażenie policji, wojska czy strażaków. Dla tych pierwszych formacji kamera ma ułatwić wchodzenie do budynków, w których mogą znajdować się uzbrojeni przestępcy i terroryści. Straż pożarna natomiast mogłaby używać rzucanej kamery w płonących pomieszczeniach, bez narażania życia strażaków.

Reklama


Każda kamera wykonuje 2 zdjęcia na sekundę i pozwala podglądać wszystko w promieniu 360 stopni wokół kuli. Obraz przesyłany jest w czasie rzeczywistym na smartfon czy też inne urządzenie. Poza tym ma być ona wyposażona w licznik Geigera, który będzie mierzył poziom radioaktywności. Sposoby zastosowania rzucanej kamery pokazuje filmik.

 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy