Sekwencjonowanie DNA w kosmosie

Sekwencjonowanie genów pozwala nam na poznanie skomplikowanych procesów odpowiedzialnych za powstanie i rozwój życia. Na naszej planecie urządzenia zdolne do odczytywania genów są już wykorzystywane masowo, jednak do tej pory nie dotarły one jeszcze na orbitę...

Sekwencjonowanie genów pozwala nam na poznanie skomplikowanych procesów odpowiedzialnych za powstanie i rozwój życia. Na naszej planecie urządzenia zdolne do odczytywania genów są już wykorzystywane masowo, jednak do tej pory nie dotarły one jeszcze na orbitę...

Sekwencjonowanie genów pozwala nam na poznanie skomplikowanych procesów odpowiedzialnych za powstanie i rozwój życia. Na naszej planecie urządzenia zdolne do odczytywania genów są już wykorzystywane masowo, jednak do tej pory nie dotarły one jeszcze na orbitę.

To właśnie się zmieniło, bowiem na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) pojawił się pierwszy sekwenator DNA. W odróżnieniu od tych wykorzystywanych na Ziemi, jest on bardzo mały, gdyż mieści się w dłoni.

Jako że pokład Stacji jest bardzo nietypowym środowiskiem, ponieważ panują tam sztuczne warunki sprzyjające człowiekowi, a wszystkie eksperymenty odbywają się w mikrograwitacji, może dojść do niekontrolowanego procesu, w efekcie którego stacja kosmiczna zostanie skażona.

Reklama

Opracowane przez Oxford Nanopore urządzenie MinION, ma temu przeciwdziałać. Pierwsze testy urządzenia wypadły pomyślnie, co oznacza, że astronauci będą teraz bardziej bezpieczni, niż kiedykolwiek.

To świetna wiadomość także z punktu widzenia załogowych lotów na inne planety. Urządzenia do identyfikacji żywych organizmów przydadzą się bowiem przy eksperymentach umożliwiających szybką kolonizację nowych obiektów.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy