Silnik rodem z s-f
Jak donosi The Register - firma Ad Astra Rocket Company testuje swoje silniki plazmowe, i co ciekawsze - pierwsze przeprowadzane testy dają bardzo obiecujące wyniki. Czy to znaczy, że już niedługo będziemy mogli latać na wakacje na Marsa?
Jak donosi The Register - firma Ad Astra Rocket Company testuje swoje silniki plazmowe, i co ciekawsze - pierwsze przeprowadzane testy dają bardzo obiecujące wyniki. Czy to znaczy, że już niedługo będziemy mogli latać na wakacje na Marsa?
VASIMR - bo tak nazywa się nowy silnik (skrót od Variable Specific Impulse Magnetoplasma Rocket) wytwarza ciąg na zasadzie wyrzucania z wydechu "spalin" powstających w wyniku reakcji zachodzących w jego wnętrzu, podobnie jak konwencjonalne rakiety z napędem chemicznym. Z tą różnicą, że zamiast gazów będących wynikiem spalania paliwa, silnik ten wyrzuca strumień plazmy (podgrzanej do temperatury jaka panuje na powierzchni Słońca[!]) z prędkością dochodzącą do 50km/s(!!!).
Jako przykład podaje się, że z użyciem VASIMRa podróż na Marsa trwałaby 39 dni, podczas gdy podróż rakietą wyposażoną w standardowy napęd - 6 miesięcy.
Niestety ma on dwa minusy. Po pierwsze wymaga dość sporo energii elektrycznej, a po drugie na chwilę obecną masa samego silnika jest dość znaczna w porównaniu do jego osiągów (silnik wielkości małego samochodu osobowego wytwarza siłę ciągu wynoszącą zaledwie 5.7 Niutona, co wystarcza na utrzymanie w powietrzu masy zaledwie pół kilograma).
Najlepszym rozwiązaniem problemu z zasilaniem wydaje się zaopatrzenie silnika w reaktor atomowy, co proponuje sam jego twórca, Franklin Chang-Díaz, fizyk, i były astronauta, który ma na swoim koncie 7 podróży w przestrzeń kosmiczną.
NASA uważa testy za tak obiecujące, że już w roku 2014 planuje użyć tego napędu do manewrowania stacją kosmiczną ISS.
Dla zainteresowanych, źródło (w języku Szekspira):