Silniki z misji na Księżyc odnalezione

Rakieta Saturn V do dziś pozostaje jedną z najbardziej zaawansowanych maszyn stworzonych przez człowieka. To właśnie dzięki niej udało się przeprowadzić wiele ważnych misji kosmicznych, wśród których najbardziej znaną jest Apollo 11, która zakończyła się lądowaniem na Księżycu. 43 lata od jej przeprowadzenia na dnie Oceanu odnaleziona została bardzo istotna pamiątką związaną z tamtym lotem.

Rakieta Saturn V do dziś pozostaje jedną z najbardziej zaawansowanych maszyn stworzonych przez człowieka. To właśnie dzięki niej udało się przeprowadzić wiele ważnych misji kosmicznych, wśród których najbardziej znaną jest Apollo 11, która zakończyła się lądowaniem na Księżycu. 43 lata od jej przeprowadzenia na dnie Oceanu odnaleziona została bardzo istotna pamiątką związaną z tamtym lotem.

Rakieta Saturn V do dziś pozostaje jedną z najbardziej zaawansowanych maszyn stworzonych przez człowieka. To właśnie dzięki niej udało się przeprowadzić wiele ważnych misji kosmicznych, wśród których najbardziej znaną jest Apollo 11, która zakończyła się lądowaniem na Księżycu. 43 lata od jej przeprowadzenia na dnie Oceanu odnaleziona została bardzo istotna pamiątką związaną z tamtym lotem.

Pamiątką tą jest pierwszy człon rakiety Saturn V, która wyniosła w przestrzeń kosmiczną astronautów, którzy jako pierwsi ludzie stanęli na księżycu. Rakiety Saturn składały z trzech członów, które oddzielały się od siebie w poszczególnych fazach lotu. Jako pierwszy odłączał się zespół 5 potężnych silników rakietowych F-1, które umożliwiały start i osiągnięcie odpowiedniej wysokości.

Reklama

To właśnie ten człon nazwany S-IC został niedawno odnaleziony na dnie Atlantyku na głębokości ponad 4000 metrów. Znalezisko wydaje się być na tyle cenne, że jego wydobyciem chce zająć się zespół kierowany przez Jeff Bezosa. Jak na razie miejsce spoczynku silników, które pozwoliły na start misji Apollo 11 udało się zlokalizować dzięki aparaturze.

Niestety nie wiadomo w jakim stanie są odnalezione silniki i nie ma pewności czy silne uderzenie o powierzchnię oceanu, a także ponad 40 lat działania wody morskiej nie dokonało na na silnikach spustoszenia. Jednak poszukiwacze są dobrej myśli, a ich nadzieja wynika z tego, że silniki F-1 były tworzone z bardzo wytrzymałych materiałów, które miałyby szanse przetrwać długotrwałe przebywanie w słonym środowisku.

F-1 stosowane w rakietach Saturn V do dziś pozostają najmocniejszymi silnikami rakietowymi stworzonymi przez człowieka. Ich łączny ciąg wynosił 34,02 MN co pozwalało na osiągniecie prędkości ok. 10 000 km/h do czasu wzbicia się na pułap 67 km.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy