Skazano Chińczyków polujących na rekiny na Galapagos

W zeszłym miesiącu pisaliśmy o udaremnionej największej próbie przemytu zagrożonych gatunków zwierząt. U wybrzeży San Cristobal - jednej z wysp archipelagu Galapagos - schwytano chiński statek, na którego pokładzie było 300 ton martwych, zamrożonych zwierząt, w tym wielu gatunków zagrożonych wyginięciem. Sprawiedliwości jednak stało się zadość.

Ekwadorskie władze skazały dwudziestu chińskich rybaków na kary do czterech lat więzienia połączone z grzywną przekraczającą 5 milionów dolarów. Kara jest dość wysoka, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że Chińczycy upolowali ponad 6 tysięcy rekinów w morskim rezerwacie Galapagos.

Pekin z kolei delikatnie potępił przestępców twierdząc, że oczywiście nie popiera nielegalnego rybołówstwa, lecz jednocześnie stwierdził, że incydent na Galapagos wymaga dogłębnego zbadania.

Cóż, sprawa w tym przypadku jest prosta, bo kłusownicy zostali złapani na gorącym uczynku, jednak problem pozostaje dopóki nie zmienią się nawyki Chińczyków. Dopóki płetwy rekina będą tak cenione przez tę nację to znajdą się chętni na szybki zarobek.

A sprawa w tym przypadku niesie ze sobą dodatkową symbolikę, bo archipelag Galapagos i jego unikalny ekosystem odegrały kluczową rolę w stworzeniu przez Karola Darwina teorii ewolucji.

Źródło: , Zdj.: CC0