Skra przepuściła duży talent

Tegoroczna Liga Światowa była całkiem niezłym widowiskiem nie tylko dla tych, którzy interesowali się tylko i wyłącznie naszą kadrą. Do Polski przyjechali bowiem praktycznie najlepsi siatkarze świata, którzy swoimi popisami zachwycali fanów z całego globu. Szczególnie taki jeden, który nad Wisłą mógł zostać znacznie dłużej niż tylko na czas turnieju.

Tegoroczna Liga Światowa była całkiem niezłym widowiskiem nie tylko dla tych, którzy interesowali się tylko i wyłącznie naszą kadrą. Do Polski przyjechali bowiem praktycznie najlepsi siatkarze świata, którzy swoimi popisami zachwycali fanów z całego globu. Szczególnie taki jeden, który nad Wisłą mógł zostać znacznie dłużej niż tylko na czas turnieju.

Tegoroczna Liga Światowa była całkiem niezłym widowiskiem nie tylko dla tych, którzy interesowali się tylko i wyłącznie naszą kadrą. Do Polski przyjechali bowiem praktycznie najlepsi siatkarze świata, którzy swoimi popisami zachwycali fanów z całego globu. Szczególnie taki jeden, który nad Wisłą mógł zostać znacznie dłużej niż tylko na czas turnieju.

Mowa tutaj oczywiście o Luciano De Cecco, który niedługo po imprezie był dość silnie łączony z PGE Skrą Bełchatów. Mistrz Polski nie zdołał jednak dostatecznie przekonać rozgrywającego reprezentacji Argentyny i ten zamiast zostać u nas, przeprowadził się do włoskiego Acqua Gabeca Monza.

Reklama

Siatkarz pomimo bardzo młodego wieku (23 lata) może się już pochwalić całkiem ciekawym dorobkiem w swojej karierze. Do mistrzostwa Argentyny w 2007 roku Luciano doliczyć trzeba jeszcze srebrny medal wywalczony w Lidze Światowej, która miała miejsce tego samego roku. Na konto Argentyńczyka wpadło też ostatnio wyróżniono, jako że został uznany najlepszy rozgrywającym tegorocznej LŚ, która miała miejsce w Gdańsku.

Tym bardziej szkoda, że nie będziemy oglądać go w PlusLidze...

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy