Skrobia i woda do łatania dziur w drogach

Nasycenie dziur na naszych drogach po każdej zimie może równać się jedynie z krajobrazem znanym z pełnego kraterów księżyca. Możliwe, że sytuacja ta ulegnie chociaż nieznacznej poprawie dzięki doraźnemu systemowi łatania dziur wymyślonemu przez amerykańskich studentów.

Nasycenie dziur na naszych drogach po każdej zimie może równać się jedynie z krajobrazem znanym z pełnego kraterów księżyca. Możliwe, że sytuacja ta ulegnie chociaż nieznacznej poprawie dzięki doraźnemu systemowi łatania dziur wymyślonemu przez amerykańskich studentów.

Nasycenie dziur na naszych drogach po każdej zimie może równać się jedynie z krajobrazem znanym z pełnego kraterów księżyca. Możliwe, że sytuacja ta ulegnie chociaż nieznacznej poprawie dzięki doraźnemu systemowi łatania dziur wymyślonemu przez amerykańskich studentów.

Wszystko zaczęło się od tego, że grupa studentów postanowiła wziąć udział we francuskim konkursie dla młodych inżynierów sponsorowanym przez spółkę Saint-Gobain. Konkurs ten polegał na stworzeniu nowatorskiego produktu z prostych, powszechnie dostępnych materiałów. Pomysł żaków z Uniwersytetu w Cleveland polegał na opracowaniu poduszki, która mogłaby posłużyć jako doraźny sposób na łatanie dziur w jezdniach.

Reklama

Tajemnicą tego wynalazku jest specjalna torba, we wnętrzu której znajduje się mieszanka skrobi kukurydzianej z wodą. Mikstura taka to tzw. ciecz nieniutonowska, która pod wpływem działania na nią dużych sił może mieć właściwości ciał stałych. Taką siłą może być nagłe uderzenie czy przejazd kołem samochodu wówczas, którego skrobia z wodą staje się niemal tak twarda jak kamień. Działanie cieczy nieniutonowskiej zobaczycie na filmie poniżej.

Najdroższą i najbardziej skomplikowaną częścią studenckiego wynalazku jest torba, w której przechowywana jest zawiesina. Z racji swojego przeznaczenia musi być ona bardzo mocna, dlatego też twórcy zdecydowali się na użycie kevlaru. Po wypełnieniu samopoziomującym się workiem dziury w drodze nakrywa się go czarną płachtą z taśmą samoprzylepną, która zabezpiecza torbę przed przemieszczaniem się. Podobno konkursowe dzieło przechodziło tygodniowe testy na ulicach Cleveland, które zakończyły się sukcesem.

Wynalazcy liczą, ze ich dzieło znajdzie zastosowanie nie tylko w służbach zajmujących się utrzymaniem dobrego stanu dróg. Mogłaby ona trafić również na wyposażenie policji czy straży pożarnej, które w każdej chwili mogły by zabezpieczyć doraźnie drogę do czasu usunięcia dziury we właściwy sposób przez drogowców. Jedynym mankamentem poza dość wysoką ceną torby wynoszącą około 100 dolarów jest prawdopodobnie możliwość użytkowania wyłącznie przy temperaturze otoczenia powyżej zera.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy