„Smażony” grafen poprawi wydajność baterii w telefonach?

Nie da się ukryć, że krótki czas pracy baterii w smartfonach jest największą bolączką tych urządzeń i użytkownicy często zadają pytanie, czy sytuacji nie da się jakoś poprawić. Wygląda na to, że już niedługo doczekają się pozytywnej odpowiedzi, a wszystko dzięki „cudownemu” grafenowi.

Nie da się ukryć, że krótki czas pracy baterii w smartfonach jest największą bolączką tych urządzeń i użytkownicy często zadają pytanie, czy sytuacji nie da się jakoś poprawić. Wygląda na to, że już niedługo doczekają się pozytywnej odpowiedzi, a wszystko dzięki „cudownemu” grafenowi.

Nie da się ukryć, że krótki czas pracy baterii w smartfonach jest największą bolączką tych urządzeń i użytkownicy często zadają pytanie, czy sytuacji nie da się jakoś poprawić. Wygląda na to, że już niedługo doczekają się pozytywnej odpowiedzi, a wszystko dzięki „cudownemu” grafenowi.

Naukowcom z Korei Południowej udało się bowiem opracować interesującą technikę, która może pomóc znacznie wydłużyć żywotność akumulatorów. W wielkim uproszczeniu polega ona na „usmażeniu” grafenu, podobnie jak to czynimy z kurczakiem, tylko zamiast oleju mamy tu mieszankę gorącego kwasu i organicznego rozpuszczalnika.

Reklama

Efekt tego zabiegu można oglądać na zdjęciu poniżej, a mówimy o otwartej strukturze 3D, dzięki której grafen jest znacznie wydajniejszy i lepiej przewodzi impulsy elektryczne. Co więcej, metoda jest na tyle prosta i tania, że może być stosowana w produkcji masowej.

Czy oznacza to, że już wkrótce doczekamy się baterii, które pozwolą na kilka dni pracy zamiast jednego? Jest taka szansa, chociaż trzeba pamiętać, że upowszechnienie tej metody może zająć trochę czasu.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy