Smuda przygarnie kolejnego obcokrajowca?

Od przedwczorajszego dnia brazylijski obrońca Jagiellonii Białystok może legitymować się polskim paszportem. Czy występujący od kilku lat na naszych boiskach defensor pomoże więc Smudzie w załataniu obrony polskiej reprezentacji?

Od przedwczorajszego dnia brazylijski obrońca Jagiellonii Białystok może legitymować się polskim paszportem. Czy występujący od kilku lat na naszych boiskach defensor pomoże więc Smudzie w załataniu obrony polskiej reprezentacji?

Thiago Rangel Cionek to 25-letni środkowy defensor drużyny z Białegostoku, w której występuje od połowy 2008 roku. W barwach "Jagi" rozegrał jak dotąd około 68 spotkań, w których zdobył dwie bramki. Swoje polsko-brzmiące nazwisko Cionek zawdzięcza swoim pradziadkom, którzy wiele lat temu wyemigrowali właśnie do Bazylii. Po kilku latach ciułania się po II, III, a nawet IV ligowych zespołach w Brazylii i Portugalii Cionek w końcu trafił do Polski, gdzie na początku trafił pod skrzydła Michała Probierza.

Ze względu na swoje korzenie, piłkarz niemal od początku pobytu nad Wisłą starał się o polskie obywatelstwo. Wymarzony dokument otrzymał jednak dopiero przedwczoraj, w związku z czym klub przygotował dla niego specjalną konferencję prasową. Starania Cionka o polski paszport były znane już od bardzo dawna, toteż niektóre media zastanawiały się, czy obrońca nie przydałby się drużynie Franciszka Smudy, który w swoim zespole regularnie walczy z łataniem dziur w środku defensywy.

Sam "Franz" wielokrotnie powtarzał, że przemyśli kandydaturę każdego, kto będzie miał polskie obywatelstwo. Czy w obliczu brania "kogo się da" Cionek także może liczyć na powołanie? Czy polscy kibice chętnie widziałyby go w koszulce reprezentacji Polski, czy też opcja włączenia go do kadry spotka się z surową krytyką, tak jak to było z Manuelem Arboledą?

Swoją opinię możecie wyrazić w naszej .

A co o grze z orzełkiem na piersi myśli sam zainteresowany? Cionek z pewnością czułby się szczerze zaszczycony grą dla kraju, w którym mieszka od kilku lat i gdzie znalazł miłość swojego życia. Jednak swój akces do drużyny narodowej wolałby udowodnić na boisku, aniżeli na łamach różnorakich mediów. Pytanie tylko, czy selekcjoner go dostrzeże?

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas