Rosja produkuje BTR-y na gigantyczną skalę. Nie widziano tego od zimnej wojny
Ukraińscy eksperci militarni OSINT informują, że Rosja znacząco przyspieszyła produkcję transporterów opancerzonych BTR-82. Obecnie jej poziom jest zbliżony do tego z czasów zimnej wojny, co oznacza praktycznie masową skalę. Według analiz OSINT, ta sytuacja sygnalizuje głęboką militaryzację gospodarki i przygotowania Kremla do większego konfliktu.

Eksperci tłumaczą, że w obliczu ponoszonych ogromnych strat na froncie, dla rosyjskiej armii priorytetem staje się szybkie uzupełnianie braków w wyposażeniu pancernym. Okazuje się, że produkcja BTR-82 bije wszelkie wcześniejsze rekordy. Obecnie szacuje się, że jest to nawet 700 wozów rocznie. To znacznie więcej niż produkcja czołgów.
BTR-82, jako następca starszych modeli BTR-80, stał się teraz kluczowym elementem rosyjskiej doktryny lądowej, łącząc mobilność z prostotą produkcji. Pojazdy te najczęściej biorą udział w szturmach na ukraińskie pozycje pod Pokrowskiem czy Kupiańskiem, gdzie trwają najbardziej zaciekłe walki. Jego historia sięga lat 80. XX wieku, kiedy to ZSRR rozwijał rodzinę transporterów 8x8, by sprostać potrzebom szybkich operacji desantowych.
Rosja produkuje BTR-y na gigantyczną skalę
BTR-82, wprowadzony do służby w 2013 roku, jest ulepszoną wersją BTR-80A, wyposażoną w zautomatyzowaną wieżę BPPU z armatą 30 mm. W odróżnieniu od poprzedników, model ten otrzymał nowoczesne systemy nawigacji GLONASS oraz noktowizory, co czyni go bardziej wszechstronnym na współczesnym polu bitwy. Mimo że projekt opiera się na sowieckich schematach, ostatnie modernizacje obejmujące wzmocniony silnik i skrzynię pozwalają na produkcję z nowych pojazdów, a nie tylko remonty magazynowych zapasów. Ta ewolucja podkreśla, jak Rosja adaptuje dziedzictwo ZSRR do aktualnych wyzwań.
Techniczne detale BTR-82A, flagowej wersji, czynią go efektywnym narzędziem taktycznym. Pojazd napędza wysokoprężny silnik KamAZ-64085 o mocy 330 KM, umożliwiający osiągnięcie prędkości maksymalnej 100 km/h na drodze i 80 km/h w terenie. Zasięg operacyjny wynosi 600 km, a dzięki amfibijnej konstrukcji transporter pokonuje przeszkody wodne z prędkością do 10 km/h.
Więcej transporterów BTR-82 niż czołgów
Pancerz aluminiowy chroni przed pociskami 12,7 mm z przodu i 7,62 mm ze wszystkich stron, wzmocniony kevlarową wyściółką i osłonami, które minimalizują obrażenia od odłamków. Uzbrojenie obejmuje armatę 2A72 (300 naboi) oraz karabin maszynowy PKTM 7,62 mm (2000 naboi), zintegrowane z systemem kierowania ogniem, który wspiera stabilizację i celowanie w ruchu.
Osiągi BTR-82 wyróżniają go na tle rywali, oferując równowagę między mobilnością a ochroną. Załoga licząca 3 osoby (dowódca, kierowca, strzelec) może przewozić do 7 żołnierzy desantu, zapewniając szybkie rozmieszczanie piechoty w dynamicznych operacjach. W warunkach bojowych pojazd wykazuje się doskonałą manewrowością dzięki ośmiokołowemu układowi napędowemu, co pozwala na pokonywanie wzniesień o nachyleniu do 30 stopni i brodzenia w wodzie do 1,2 m głębokości.
BTR-82 to potężny i wytrzymały transporter
Modernizacje, takie jak ulepszony system gaśniczy i filtracja NBC (przeciw chemiczna, biologiczna, radiologiczna), podnoszą przeżywalność załogi. Mimo pewnych wad, jak ograniczona ochrona przed RPG, BTR-82 udowodnił skuteczność w konfliktach hybrydowych, gdzie liczy się liczba i tempo wdrożenia.
Kulisy wzrostu produkcji BTR-82 kryją się w desperackiej potrzebie uzupełniania strat wojennych, szacowanych na setki pojazdów od 2022 roku. Fabryki, takie jak Arzamas Mechanical Plant, pracują na trzy zmiany, korzystając z uproszczonych linii montażowych inspirowanych sowieckimi metodami.
Atak ukraińskich dronów na tę instalację w sierpniu 2025 roku nie zahamował tempa, wręcz przeciwnie, Rosja zdywersyfikowała dostawy komponentów, by osiągnąć cel 700 jednostek rocznie. To zjawisko, porównywane do mobilizacji z lat 70., świadczy o całkowitym przejściu gospodarki na tory wojenne, z deficytem cywilnych inwestycji. Eksperci ostrzegają, że taki skok jakościowy w produkcji może przedłużyć konflikt.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!









