SpaceX odzyska pozostałe części rakiet

Sukces SpaceX w związku z kolejnym odzyskaniem pierwszego stopnia rakiety Falcon-9, który wcześniej odbył swój lot kosmiczny, coraz bardziej zbliża nas do kolejnego etapu zapowiadanego od dawna przez firmę należącą...

Sukces SpaceX w związku z kolejnym odzyskaniem pierwszego stopnia rakiety Falcon-9, który wcześniej odbył swój lot kosmiczny, coraz bardziej zbliża nas do kolejnego etapu zapowiadanego od dawna przez firmę należącą...

Sukces SpaceX w związku z kolejnym odzyskaniem pierwszego stopnia rakiety Falcon-9, który wcześniej odbył swój lot kosmiczny, coraz bardziej zbliża nas do kolejnego etapu zapowiadanego od dawna przez firmę należącą do Elon Muska.

W najbliższym czasie firma zacznie się powiększać, a to ze względu na powstanie ponad 500 nowych etatów dla kolejnych wykwalifikowanych inżynierów (). Cały zespół chce osiągnąć kolejny cel wyznaczony przez Muska. Będzie nim lądowanie odzyskanego pierwszego stopnia rakiety, zatankowanie go, zainstalowanie na nim ładunku i wysłanie w kolejną misję w ciągu zaledwie 24 godzin ().

Reklama

Brzmi niesamowicie, ale jest to do osiągnięcia. SpaceX już teraz jest w stanie zaoszczędzić aż 50 milionów dolarów na startach swoich rakiet. Do tej pory lot Falcona kosztował ok. 60 milionów dolarów. Teraz, wraz z możliwością wielokrotnego wykorzystywania pierwszego stopnia rakiety i owiewek (), koszt misji spadł do 5-6 milionów dolarów.

Ale to nie koniec planów firmy. Inżynierowie przygotowują się bowiem do pierwszej próby odzyskania drugiego stopnia rakiety. To o wiele bardziej karkołomne zadanie od opanowania lądowania pierwszego stopnia. Ta część rakiety w trakcie misji ma zawsze nadaną ogromną prędkość i znajduje się już na orbicie.

Ponownie odzyskany pierwszy stopnień, z misji SES-10, dopłynął do portu Canaveral.

W drugim członie nie ma za dużo miejsca na dodatkowe paliwo czy silniki. Jednak SpaceX już w 2012 roku zaprezentowało grafikę, na której możemy zobaczyć drugi stopień wyposażony w osłonę termiczną i zmierzający w kierunku Ziemi.

Póki co nie wiadomo, czy firma będzie chciała zmodyfikować rakiety Falcon-9 czy może powstanie do tego zupełnie nowa konstrukcja, ale patrząc po szybkim rozwoju firmy i determinacji Muska, możemy być pewni, że ten niesamowity plan zostanie zrealizowany.

Po sieci krążą już informacje, że staniemy się tego świadkami w przyszłym roku. Jeśli tak będzie, to wizja Muska dotycząca lotów na orbitę w odstępie 24 godzin, stanie się bardzo realna.

Dokonania SpaceX już zachwycają takie potęgi kosmiczne jak np. Rosja (), a najlepsze dopiero przed nami, gdy faktem staną się loty na Czerwoną Planetę i budowa tam kolonii czy terraformowanie Marsa ().

Źródło: / Fot. SpaceX

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy