SpaceX zamierza wysyłać rakiety w kosmos bez przerwy

Wygląda na to, że SpaceX chce w 2017 roku pokazać całemu światu, że pomimo napotkanych trudności, dotrzymuje danego słowa i zamierza wystrzeliwać Falcony w kosmos bez przerwy. Bez problemu będzie to możliwe, ponieważ nie tylko firma szykuje nowe stanowiska...

Wygląda na to, że SpaceX chce w 2017 roku pokazać całemu światu, że pomimo napotkanych trudności, dotrzymuje danego słowa i zamierza wystrzeliwać Falcony w kosmos bez przerwy. Bez problemu będzie to możliwe, ponieważ nie tylko firma szykuje nowe stanowiska...

Wygląda na to, że SpaceX chce w 2017 roku pokazać całemu światu, że pomimo napotkanych trudności, dotrzymuje danego słowa i zamierza wystrzeliwać Falcony w kosmos bez przerwy.

Bez problemu będzie to możliwe, ponieważ nie tylko firma szykuje nowe stanowiska startowe (Floryda i Teksas), przygotowuje się do ponownych startów wykorzystywanych już wcześniej i odzyskanych rakiet, ale również ma tak dużo kontraktów na wynoszenie najróżniejszych instalacji na orbitę, że inżynierowie nie widzą, w co mają wsadzić swoje ręce.

Gwynne Shotwell, dyrektor generalna SpaceX poinformowała ostatnio, że jej firma chce przeprowadzać starty Falconów co dwa lub trzy tygodnie! Ten fakt nie powinien dziwić, gdyż nie jest tajemnicą, że klienci walą do siedziby SpaceX drzwiami i oknami.

Reklama

W tej chwili firma ma już zamówienia na ponad 70 lotów o łącznej wartości ponad 10 miliardów dolarów, a przecież mamy dopiero początek nowego roku, więc najlepsze dopiero przed nami.

Shotwell zabrała również głos w sprawie problemów z turbopompami, o których tak głośno jest ostatnimi czasy. Otóż potwierdziła ona, że inżynierowie SpaceX wiedzą o problemie od dawna, jednak według nich nie zagrażają one bezpieczeństwu rakiet.

Odzyskana rakieta Falcon-9. Fot. SpaceX.

Nie mniej, NASA i USAF nie są przyzwyczajeni do takich praktyk, dlatego wymuszają na firmie dokonanie modyfikacji lub zbudowania nowych pomp, które byłyby odporniejsze na pęknięcia.

Przypomnijmy, że SpaceX poinformowało w grudniu ubiegłego roku, że ze względu na problemy, pierwszy start nowej kapsuły z astronautami nie nastąpi w 2017 roku, jak wcześniej planowano, a dopiero w maju 2018 roku. Tymczasem testowy lot Dragona-2, ale bez załogi, ma odbyć się pod koniec 2017 roku.

W tej chwili SpaceX przygotowuje się do wysłania w kosmos misji CRS-10 z ładunkiem na ISS. Start przewidywany jest na 18 lutego. W misji jest też lądowanie na lądzie rakiety w ciągu dnia.

Później nastąpi start misji EchoStar 23 ze słynnej platformy startowej LC-39A, z której w przeszłości startowały rakiety Saturn V (podczas misji programu Apollo) oraz promy kosmiczne. ta misja ma rozpocząć się wstępnie 28 lutego.

Kolejna misja planowana jest już na marzec, a w trakcie niej satelita SES-10 zostanie wyniesiony w kosmos przez używany pierwszy człon Falcona z lotu CRS-8, który 8 kwietnia 2016 roku bezpiecznie wylądował na platformie znajdującej się na wodach Atlantyku.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy