Sport tylko dla wytrwałych

Louis Smith to jedna z wielkich nadziei Wielkiej Brytanii na zbliżające się coraz większymi krokami Igrzyskach Olimpijskich, które już w tym roku odbędą się w Londynie. Urodzony w 1989 roku gimnastyk niemal każdy swój dzień spędza na morderczych treningach tylko po to, by pewnego dnia móc przez 50 sekund godnie zaprezentować swój kraj. Czy warto?

Louis Smith to jedna z wielkich nadziei Wielkiej Brytanii na zbliżające się coraz większymi krokami Igrzyskach Olimpijskich, które już w tym roku odbędą się w Londynie. Urodzony w 1989 roku gimnastyk niemal każdy swój dzień spędza na morderczych treningach tylko po to, by pewnego dnia móc przez 50 sekund godnie zaprezentować swój kraj. Czy warto?

3 i pół roku temu Louis Smith zachwycił całe Zjednoczone Królestwo, po tym jak podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w 2008 roku w Pekinie, kiedy to zdobył brązowy medal w konkurencji ćwiczeń na koniu z łękami. Urodzony w Peterborough zawodnik przerwał tym samym czarną serię swego kraju, która nie potrafił zdobyć na tym polu żadnego krążka aż od 1928 roku.

Swoją klasę zdążył jednak potwierdzić jeszcze wcześniej, bo na Mistrzostwach Świata w 2007 w Stuttgarcie, gdzie uplasował się na 3 pozycji. Swój wynik poprawił na tej samej imprezie w 2010 roku w Rotterdamie, skąd wrócił już do domu ze srebrnym medalem. W tym roku z pewnością chciałby przynieść radość swoim rodakom w postaci "złota".

W tym celu Louis zdecydowaną większość swojego czasu spędza na bardzo wymagających treningach. Jak sam podkreśla, by dojść do swojego obecnego poziomu, musiał trenować gimnastykę sportową przez 19 lat, 6 dni w tygodniu po 2 sesje ćwiczeń. Szkoda tylko, że do zaprezentowania swojego kunsztu będzie miał tylko 50 sekund podczas samej imprezy.

Zobaczcie zatem jak wygląda część typowego dnia w wykonaniu Louisa, który poza pracą nad sobą trenuje także dzieci, które chciałyby pójść jego śladem w przyszłości:

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas