Spory na linii Bethesda-Interplay

Fallout Online to tytuł bez wątpienia wyczekiwany przez wszystkich (zwłaszcza tych starszych) fanów serii rodem z postapokaliptycznego świata. Jednak to właśnie ta produkcja stała się przysłowiową kością niezgody pomiędzy Bethesdą a Interplayem.

Fallout Online to tytuł bez wątpienia wyczekiwany przez wszystkich (zwłaszcza tych starszych) fanów serii rodem z postapokaliptycznego świata. Jednak to właśnie ta produkcja stała się przysłowiową kością niezgody pomiędzy Bethesdą a Interplayem.

Fallout Online to tytuł bez wątpienia wyczekiwany przez wszystkich (zwłaszcza tych starszych) fanów serii rodem z postapokaliptycznego świata. Jednak to właśnie ta produkcja stała się przysłowiową "kością niezgody" pomiędzy Bethesdą a Interplay'em.

Dlaczego? Historia sięga jeszcze 2007 roku, kiedy to Bethesda wykupiła licencję na produkcję własnego Fallouta od Interplay'a, który by zmuszony do tego ruchu z racji zagrożenia totalnego bankructwa. Pierwotny właściciel zostawił sobie jedynie prawa do stworzenia gry online w świecie Fallout'a, który miałby się pojawić w bliżej nieokreślonej przyszłości. Gra jak dotąd się nie pojawiła. Uruchomiono jedynie , która miała pełnić rolę swoistej zapowiedzi produkcji.

Reklama

Niby wszystko ok, ale Bethesda stwierdziła, iż na stronie zostały użyte elementy i symbole z serii Fallout, do których przecież oni teraz mają wyłączne prawa... Mówiąc wprost, według Bethesdy, umowa podpisana z Interplay'em kilka lat temu zakłada, iż ci drudzy mogą korzystać z licencji gry, tylko w bezpośrednim odniesieniu do gry. Zabronione jest natomiast wykorzystywanie wizerunku choćby w celu promocyjnym produkcji...

Chore? Dla Interplay'a na pewno. Dla graczy zresztą też, bo każdy potencjalny spór tylko jeszcze bardziej opóźnia premierę tytułu, nad którym już pracuje bułgarskie Masthead Studios.

Będziemy informować o przebiegu sprawy na bieżąco.

Więcej tego typu wiadomości znajdziecie na .

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama