Staw kolanowy z drukarki 3D

Drukarki 3D i komórki macierzyste mogą być dla medycyny ogromnym przełomem - udawało się już wcześniej drukować organy takie jak wątroba czy tchawica. Teraz doszedł do nich jeden z najważniejszych, a przy tym najbardziej narażonych na kontuzję stawów - kolanowy.

Drukarki 3D i komórki macierzyste mogą być dla medycyny ogromnym przełomem - udawało się już wcześniej drukować organy takie jak wątroba czy tchawica. Teraz doszedł do nich jeden z najważniejszych, a przy tym najbardziej narażonych na kontuzję stawów - kolanowy.

Drukarki 3D i komórki macierzyste mogą być dla medycyny ogromnym przełomem - udawało się już wcześniej drukować organy takie jak wątroba czy tchawica. Teraz doszedł do nich jeden z najważniejszych, a przy tym najbardziej narażonych na kontuzję stawów - kolanowy.

Dokładniej rzecz biorąc lekarzom z Columbia University Medical Center udało się wydrukować łękotkę używając biodegradowalnego i biokompatybilnego plastiku jako rusztowania zawierającego czynnik wzrostu tkanki łącznej (CTGF - od angielskiego connective tissue growth factor) oraz transformujący czynnik wzrostu beta 3 (TGFβ3), które przyciągały komórki macierzyste z innych części organizmu pozwalając na odbudowę stawu niemal identycznego z naturalnym. A po czasie plastikowe rusztowanie całkowicie się rozłożyło nie pozostawiając w organizmie żadnego śladu.

Reklama

Obecnie praktycznie nie da się zregenerować tej części stawu gdy ulegnie ona zerwaniu i osoby z taką kontuzją łękotki skazane są na inwalidztwo. Na razie wynalazek przeszedł pomyślnie testy na owcach - łękotka odbudowywała się u zwierząt w ciąg 4-6 tygodni.

Jesteśmy już o mały krok od bionicznej przyszłości.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy