Stephen Hawking „Moja krótka historia” - recenzja

Autobiografia Stephena Hawkinga to książka niesamowita. Z kilku powodów. Przede wszystkim jest to pierwsze dzieło napisane samodzielnie, a to dzięki specjalnie stworzonemu oprogramowaniu, pozwalającemu na pisanie, upośledzonemu fizycznie autorowi.

Autobiografia Stephena Hawkinga to książka niesamowita. Z kilku powodów. Przede wszystkim jest to pierwsze dzieło napisane samodzielnie, a to dzięki specjalnie stworzonemu oprogramowaniu, pozwalającemu na pisanie, upośledzonemu fizycznie autorowi.

Autobiografia Stephena Hawkinga to książka niesamowita. Z kilku powodów. Przede wszystkim jest to pierwsze dzieło napisane samodzielnie, a to dzięki specjalnie stworzonemu oprogramowaniu, pozwalającemu na pisanie, zmasakrowanemu fizycznie przez nieuleczalną chorobę autorowi.

Na dokładkę jest to jedyna, niepowtarzalna okazja, aby wniknąć w prywatne życie i odbyć po nim wspaniałą podróż, pełną ciekawych opowieści, nieznanych zdjęć i faktów, a czasami bardzo intymnych wyznań na temat przeżytego czasu i zmagań z chorobą.

Reklama

Wszystko to krótko i syntetycznie, ale z wielkim poczuciem humoru i dystansem do siebie samego. Mówiąc krótko – słynny naukowiec zabiera nas w podróż nie mniej ciekawą niż poznawanie kosmosu, którego badaniem zajmuje się od lat.

Książka została napisana w sposób klasyczny. Od narodzin aż po czasy współczesne. Mamy tu wyraźny podział na etapy i można dość łatwo wyczuć co było i jest ważne dla Hawkinga. Nie pomija on także trudnego tematu, jakim jest jego choroba, ale nie ukazuje jej jako katastrofy i przeszkody w rozwoju. Wręcz przeciwnie widać jak z nią walczy, jak sobie musi radzić, jak utrudnia mu życie i jest też świadomość jej nieuleczalności.

Stephen Hawking pokazuje jak kształtowały i rozwijały się jego losy naukowe. Już na początku żartobliwie wspomina, że data jego urodzin – 8 stycznia 1942 roku to trzysetna rocznica śmierci najwybitniejszego astronoma – Galileusza. Czy ta profesja była mu zapisana w gwiazdach?

Od tego wydarzenia jego życie nieuchronnie zmierza w kierunku fizyki i astronomii. Hawking pokazuje nam swoje dzieciństwo i jest to dość normalnego, czasami nawet niezbyt wybijającego się malca, później młodzieńca, zdolnego, ale niezbyt wysilającego się studenta i pierwsze sukcesy, inspiracje i zainteresowania. Wiecie, że uwielbiał elektryczne kolejki?

Za sprawą rodziny, nauki ścisłe towarzyszyły Stephenowi Hawkingowi od najmłodszych lat. Koledzy z klasy, doceniając jego potencjał oraz niezwykłą inteligencję, już za młodu okrzyknęli go Einsteinem. Szkolne sukcesy w matematyce i fizyce w późniejszym okresie zaowocowały prestiżowymi studiami w Oksfordzie i Cambridge oraz działalnością naukową związaną z tematyką kosmologiczną.

I wreszcie straszne przeżycie. Niedługo po ukończeniu 21 lat, usłyszał mrożącą krew w żyłach diagnozę. Okazało się, że zapadł na niezmiernie rzadką i nieuleczalną, a całkiem możliwe, że śmiertelną chorobę – stwardnienie zanikowe boczne. Mówi się, że przeżycie z nią 10 lat to sukces. Hawking wytrzymał już 50. Twierdzi, że mimo choroby jest szczęśliwy. Kiedy zapytano jego żonę, dlaczego zdecydowała się poślubić człowieka mającego przed sobą jedynie trzy lata życia, odparła – „były to czasy w cieniu broni atomowej, więc i tak wszyscy mieli raczej niewielką oczekiwaną długość życia”.

O jego szerokich horyzontach i umiejętnościach kreatorskich najlepiej świadczą trzy powieści, napisane do spółki z córką Lucy. Są to książki fantastyczno-naukowe dla młodzieży, często opisywane jako „Harry Potter, ale bez czarów”. To wszystko razem wzięte, pokazuje jakim jest człowiekiem – silnym, dowcipnym, niesamowicie inteligentnym, wręcz genialnym i przekraczającym bariery stwarzane przez chorobę.

Wracając jednak do samej książki. Moja krótka historia to z pewnością autobiografia, która Was nieco zadziwi. Sam sposób narracji, genialny dodatkowy materiał w postaci niepublikowanych zdjęć i opowieść o sobie. Nie znajdziecie tu samochwałki, nie ma tu skandali i pikantnych detali, brak jadu. Znajdziecie tu, jak na naukowca przystało, precyzję wyrażania myśli, ale także wiele ciepła, poczucie humoru, mnóstwo nieznanych faktów i ciekawych przemyśleń.

Aby przeczytać tę książkę nie trzeba być fizykiem, ale oczywiście można, bo i o niej jest w autobiografii Hawkinga. Jego najnowsza książka nie jest jednak klasyczną kroniką życia i dorobku naukowego. Znajdziecie w niej człowieka, schorowanego, ale szczęśliwego i smakującego życia o wiele mocniej niż wielu z nas, tzw. zdrowych.

Stopka książki:

Autor: Stephen Hawking

Tytuł oryginalny: Moja krótka historia

Wydawca: W.A.B.

ISBN: 978-83-280-0884-7

Liczba stron: 152

Wymiary: 135mm x 135mm

Okładka: twarda

Tłumaczenie: Agnieszka Sobolewska

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy