Strona kanadyjskiego urzędu imigracyjnego oblężona

Jak zapewne słyszeliście po drugiej stronie wielkiej kałuży odbyły się wybory prezydenckie, które wygrał dość kontrowersyjny kandydat, który mocno spolaryzował amerykańskie społeczeństwo. Jest on na tyle nielubiany przez niektórych, że zapowiadali oni w przypadku jego wygranej emigrację do Kanady i okazuje się, że część osób mogła mówić na serio.

Jak zapewne słyszeliście po drugiej stronie wielkiej kałuży odbyły się wybory prezydenckie, które wygrał dość kontrowersyjny kandydat, który mocno spolaryzował amerykańskie społeczeństwo. Jest on na tyle nielubiany przez niektórych, że zapowiadali oni w przypadku jego wygranej emigrację do Kanady i okazuje się, że część osób mogła mówić na serio.

Jak zapewne słyszeliście po drugiej stronie wielkiej kałuży odbyły się wybory prezydenckie, które wygrał dość kontrowersyjny kandydat, który mocno spolaryzował amerykańskie społeczeństwo. Donald Trump jest na tyle nielubiany przez niektórych, że zapowiadali oni w przypadku jego wygranej emigrację do Kanady i okazuje się, że część osób mogła mówić na serio.

Świadczyć o tym może fakt, że rządowa strona dotycząca imigracji do Kanady i zdobycia tamtejszego obywatelstwa w ciągu powyborczego wieczoru w USA co chwilę ulegała przeciążeniu, odwiedzało ją naraz zbyt wiele osób, wobec czego przestawała ona działać.

Reklama

Jak zwrócił uwagę The Telegraph, w tym samym czasie wyszukiwarka Google odnotowała znaczy wzrost wyszukań dla słowa "emigrate" z terenu Stanów Zjednoczonych, więc coś może faktycznie być na rzeczy.

Źródło: , Zdj.: By Michael Vadon (Own work) [],

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy