Sygnał z pierwszych gwiazd
I stało się światło - to wiemy na pewno, pytanie brzmiało tylko: kiedy się stało? Grupa astronomów z Arizona State University oraz MIT przynosi w końcu odpowiedź. Dzięki unikalnym obserwacjom udało im się znaleźć dowody na to, kiedy uformowały się pierwsze gwiazdy w całym wszechświecie.
I stało się światło - to wiemy na pewno, pytanie brzmiało tylko: kiedy się stało? Grupa astronomów z Arizona State University oraz MIT przynosi w końcu odpowiedź. Dzięki unikalnym obserwacjom udało im się znaleźć dowody na to, kiedy uformowały się pierwsze gwiazdy w całym wszechświecie.
Mikrofalowe promieniowanie tła (CMB) nie bez powodu nazywane jest także promieniowaniem reliktowym - jest ono pozostałością po pierwszych chwilach po Wielkim wybuchu i przynosi nam odpowiedzi na temat tego jak to wszystko się zaczęło i kiedy.
CMB jest pozostałością po bardzo wczesnym etapie ewolucji Wszechświata, powstało ono bowiem, gdy wszechświat liczył sobie zaledwie 380 tysięcy lat i zachodziła w nim rekombinacja elektronów i protonów. Wypełnia ono niemal jednorodnie całą przestrzeń, jednak na podstawie delikatnych różnic w jego temperaturze i rozkładzie naukowcy są w stanie dojść jak Wszechświat rozszerzał się docierając do obecnego etapu rozwoju.
Promieniowanie to, jeśli odpowiednio je zbadać, może kryć w sobie sekrety prastarego wszechświata, a ostatnio astronomowie wpadli, by poszukać w nim śladów narodzin pierwszych gwiazd - gwałtownego spadku intensywności CMB.
Chodzi o to, że gdy uformowały się gwiazdy, zaczęły one podgrzewać wypełniający młody wszechświat wodór, który przez to pochłaniał więcej mikrofalowego promieniowania tła. I taki ślad udało się znaleźć - z pomocą anteny umiejscowionej na australijskiej pustyni (by zminimalizować cały radiowy szum generowany przez człowieka) natrafiono na taki spadek intensywności CMB, który miał miejsce około 180 milionów lat po Wielkim wybuchu.
Nie tylko wskazuje to kiedy pojawiły się pierwsze gwiazdy - spadek ten był bowiem dwukrotnie większy od spodziewanego co wskazuje, że wodór wypełniający młody wszechświat był chłodniejszy niż sądziliśmy (a to może z kolei wyjaśniać istnienie ciemnej materii - ale na razie to niepotwierdzona hipoteza).
Obserwacji tych możemy być dość pewni, bo wiedząc o ich wadze - to w końcu nasz pierwszy rzut okiem tak daleko w przeszłość - ich autorzy spędzili ponad rok na potwierdzaniu zebranych danych.
Źródło: , Zdj.: