Tajemnicza megastruktura wyjaśniona

W październiku gruchnęły wieści o dziwnie wyglądającej gwieździe KIC 8462852, której dziwne zmiany jasności badający ją naukowcy, z braku innych hipotez, zrzucili na potencjalnych obcych i zbudowaną przez nich "megastrukturę". Przyjrzano się zatem gwieździe tej dokładniej, a dzięki temu już dziś wiemy czym ta tajemnicza megastruktura właściwie jest.

W październiku , której dziwne zmiany jasności badający ją naukowcy, z braku innych hipotez, zrzucili na potencjalnych obcych i zbudowaną przez nich "megastrukturę". Przyjrzano się zatem gwieździe tej dokładniej, a dzięki temu już dziś wiemy czym ta tajemnicza megastruktura właściwie jest.

Gwiazda ta zmieniała jasność tak bardzo, że niemożliwe było, iż przysłaniała ją inna planeta czy nawet chmura pyłu lub gazu - jedynymi dwoma hipotezami, które się utrzymały w obliczu tak drastycznego migotania pozostały komety, które przez grawitację innej gwiazdy zostały wytrącone z orbity i skierowane ku KIC8462852 oraz stworzona przez obcą cywilizację "megastruktura".

Astronomowie wycelowali w kierunku tej gwiazdy "ucho" radioteleskopu Allen Telescope Array (ATA), który powstał 8 lat temu z myślą o programie Search for Extraterrestrial Intelligence (SETI) i w końcu znalazło się zadanie dla niego wręcz wymarzone.

Oczywiście gdy tylko pojawiło się słowo "megastruktura" to wszyscy zaczęli myśleć o sferach Dysona - hipotetycznych obiektach opisanych ponad 50 lat temu przez amerykańskiego fizyka Freemana Dysona. Obiekt tego typu, który teoretycznie może być zbudowany przez zaawansowaną cywilizację (od II stopnia rozwoju w skali Kardaszewa) otaczać ma gwiazdę pobierając prawie 100% jej energii, a obiekt taki, jako źródło niewyczerpanej wręcz energii, pobudza od dawna wyobraźnię fantastów pojawiając się w literaturze i filmach - między innymi w dziełach Isaaca Asimova czy w serialu Star Trek.

Zakładając, że obiekt taki miałby być wybudowany wokół naszego Słońca - znajdując się w odległości 1 od niego - jego wewnętrzna powierzchnia (na której według autora koncepcji zaawansowane rasy mogłyby także mieszkać po przystosowaniu do życia) musiała by wynosić około 550 milionów razy więcej niż powierzchnia Ziemi.

Niestety (albo i "stety") brzytwa Occama sprawdza się także w kosmosie i badanie przeprowadzone przez astronomów z NASA wskazuje, że jednak mamy do czynienia z rojem chłodnych komet znajdujących się na bardzo długiej, ekscentrycznej orbicie wokół swojej gwiazdy.

Jeśli liczyliście na obcych to jest jeszcze iskierka nadziei - badania te nie rozwiewają wątpliwości w stu procentach, jednak najczęściej to właśnie ta nudna, najbardziej prozaiczna odpowiedź - jak podkreśla NASA - jest tą właściwą.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas