Tajemnicze bazy wojskowe na pustyni

Porównanie starszych i najnowszych zdjęć satelitarnych pustynnych, odludnych terenów Arabii Saudyjskiej, ujawniło budowę tajemniczej bazy wojskowej. Leży ona około 200 kilometrów na południowy zachód od Rijadu, stolicy kraju. Według obliczeń analityków wojskowych...

Porównanie starszych i najnowszych zdjęć satelitarnych pustynnych, odludnych terenów Arabii Saudyjskiej, ujawniło budowę tajemniczej bazy wojskowej. Leży ona około 200 kilometrów na południowy zachód od Rijadu, stolicy kraju. Według obliczeń analityków wojskowych...

Porównanie starszych i najnowszych zdjęć satelitarnych odludnych, pustynnych terenów Arabii Saudyjskiej, ujawniło budowę tajemniczej bazy wojskowej. Leży ona około 200 kilometrów na południowy zachód od Rijadu, stolicy kraju.

Według obliczeń analityków wojskowych z grupy Jane, rakiety dalekiego zasięgu wycelowane są w Iran i Izrael, czyli państwa, które aktualnie toczą spór o produkcję i posiadanie broni jądrowej.

Obiekt leżący nieopodal małej miejscowości o nazwie Al Watah powstał kilka lat temu, jednak dopiero teraz udało się go zobaczyć z powietrza.

Reklama

Na jej terenie znajduje się pas startowy, dwie wyrzutnie rakiet, bunkier, hangary i budynki mieszkalne. Zdjęcia satelitarne wskazują jednak na to, że baza będzie rozbudowywana.

Strategiczne siły rakietowe Arabii Saudyjskiej są otoczone ścisłą tajemnicą, ale wiadomo, że na ich uzbrojeniu najprawdopodobniej znajduje się do kilkudziesięciu dość wiekowych chińskich rakiet DF-3A.

Są to rakiety balistyczne średniego zasięgu, mogące dostarczyć ważący do dwóch ton ładunek na odległość około 2,5 tysiąca kilometrów. W Chinach były uzbrojone w głowice termojądrowe, ale Arabia Saudyjska broni jądrowej nie posiada.

Pomimo faktu, że państwo to nie posiada silnych wrogów, prawdopodobnie zbroi się z uwagi na powstające coraz większe napięcia na Bliskim Wschodzie, a dokładnie problemy z jądrowymi zapędami Iranu i szybkim rozprzestrzenianiu się Państwa Islamskiego.

Tymczasem kilka dni temu odkryto także inną, tajemniczą bazę, ale tym razem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Obiekt położony jest na południowo-wschodnim krańcu ZEA, tuż obok granic Arabii Saudyjskiej i Omanu.

Najbliższa miejscowość jest ponad 70 kilometrów dalej. Na setki kilometrów wokół rozciąga się pustynia. Jeszcze do niedawna na jej obszarze znajdował się tylko pas startowy, ale teraz obiekt bardzo się rozbudował.

Pojawiło się dziesięć lekkich hangarów dla 20 maszyn wielkości myśliwca. W budowie znajduje się bardzo duża płyta postojowa, która według oceny "Aviation Week", może przyjąć do 50 bombowców strategicznych i podobnych rozmiarami samolotów.

Specjaliści oceniają, że jest ona jedynie awaryjnym "zapasem" na wypadek wojny z Irańczykami. Budowa obu obiektów wskazuje więc na to, że Szejkowie są bardzo zaniepokojeni panującą aktualnie sytuacją w regionie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama