Tam, gdzie fikcja miesza się z rzeczywistością
Żyjemy w czasach, w których ciężko jest odróżnić fikcję od rzeczywistości. To wszystko zasługa Internetu i szybko rozwijających się technologii cyfrowej obróbki obrazu, które dostępne są dla wszystkich, a dzięki nim można zmanipulować prawdę. Ten fakt wykorzystała Zilla...
Żyjemy w czasach, w których ciężko jest odróżnić fikcję od rzeczywistości. To wszystko zasługa Internetu i szybko rozwijających się technologii cyfrowej obróbki obrazu, które dostępne są dla wszystkich, a dzięki nim można zmanipulować prawdę. Ten fakt postanowiła wykorzystać Zilla van den Born, kreatywna mieszkanka Amsterdamu.
Dziewczyna chciała pokazać światu, jak w łatwy i bardzo wiarygodny dla wszystkich sposób można odbyć fascynującą podróż po różnych, niezwykłych miejscach naszej planety, wywrzeć wrażenie na znajomych i bliskich, a tak naprawdę przez kilka dni w ogóle nie opuszczać swojego pokoju.
I tak Zilla przygotowała zmanipulowane fotki ze sobą w roli głównej z plaży czy buddyjskiej świątyni w Tajlandii. Aby jeszcze bardziej urzeczywistnić swój wyjazd, przygotowała fotkę z dworca kolejowego, na której widoczny jest moment przygotowania do wyprawy.
Łączyła się z bliskimi także przez Skype, wmawiając im, że podróżuje po Azji. W urealnieniu tego faktu pomagała jej przygotowana wcześniej scenografia, przedstawiająca charakterystyczne elementy tradycji wschodniej.
Wszystkie zdjęcia wrzucała na swój profil na Facebooku, a setki znajomych i rodzina lajkowali oraz komentowali je, wierząc, że są prawdziwe. Po ujawnieniu całej akcji, Zilla zderzyła się z czymś niezwykle realnym, a mianowicie wielkim gniewem ze strony wszystkich tych, którzy nabrali się na jej niezwykłą podróż.
Akcja Holenderki w piękny sposób pokazuje, jak Internet i cyfrowe technologie potrafią zamazać granice pomiędzy fikcją a rzeczywistością. Czy przyszłość przyniesie nam życie w wirtualnym i celowo zmanipulowanym świecie, w którym większość czasu będziemy poświęcali weryfikacji autentyczności serwowanych nam prawd?