Tartaruga - autonomiczny robożółw

Żółwie uchodzą za jedne z najwolniejszych zwierząt na ziemi. I faktycznie na lądzie poruszają się one z dużym trudem. Jednak ich oblicze i możliwości diametralnie zmieniają się kiedy gady te pojawią się w wodzie, w której są znacznie szybsze i zwrotniejsze. To skłoniło naukowców z Zurychu do opracowania zrobotyzowanej odmiany żółwia.

Żółwie uchodzą za jedne z najwolniejszych zwierząt na ziemi. I faktycznie na lądzie poruszają się one z dużym trudem. Jednak ich oblicze i możliwości diametralnie zmieniają się kiedy gady te pojawią się w wodzie, w której są znacznie szybsze i zwrotniejsze. To skłoniło naukowców z Zurychu do opracowania zrobotyzowanej odmiany żółwia.

Żółwie uchodzą za jedne z najwolniejszych zwierząt na ziemi. I faktycznie na lądzie poruszają się one z dużym trudem. Jednak ich oblicze i możliwości diametralnie zmieniają się kiedy gady te pojawią się w wodzie, w której są znacznie szybsze i zwrotniejsze. To skłoniło naukowców z Zurychu do opracowania zrobotyzowanej odmiany żółwia.

Pod względem wymiarów, kształtów i mechaniki ruchów naro-tartaruga w bardzo dużym stopniu przypomina żółwia morskiego. Szacuje się, że jego prędkość maksymalna pod wodą wynosi około 2 m/s, a dzięki możliwości niezależnej pracy wszystkich płetw aparat ten jest bardzo zwrotny.

Reklama

Pod skorupą chroniony będzie dwurdzeniowy procesor i7, urządzenia wizyjne, komputer sterujący i pozostała aparatura, której waga wynosi około 75 kg. Choć robożółw może być sterowany przez operatora, to jednak cel jaki przyświecał jego powstaniu było opracowanie technologii autonomicznego poruszania się pod wodą. Dlatego też duży nacisk przy projektowani i programowaniu robota kładzie się na nawigację, ale także stosowanie technologii pozwalających na oszczędzanie energii. Program budowy robota trwa od roku 2010, a pierwszy pokaz jego umiejętności nastąpi prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy