Tesla po cichu wprowadza niekorzystne zmiany

Tesla Motors słynie także z bardzo dobrej obsługi serwisowej, a także z tego, że usługę tę klienci mogli transferować przy zakupie auta z drugiej ręki. Jednak po cichu należąca do Elona Muska firma wprowadziła do swojego regulaminu niekorzystne dla klientów zmiany.

Tesla Motors słynie także z bardzo dobrej obsługi serwisowej, a także z tego, że usługę tę klienci mogli transferować przy zakupie auta z drugiej ręki. Jednak po cichu należąca do Elona Muska firma wprowadziła do swojego regulaminu niekorzystne dla klientów zmiany.

Zmianami tymi są przede wszystkim podniesienie cen serwisu - wcześniej klienci mogli go wykupić płacąc 1900 dolarów za 4 lata lub 3800 dolarów za 8 lat, obecnie ceny te wynoszą 2100 i 4000 dolarów. Podwyżka niewielka, ale dodatkowo zmienione zostało to, że usługa ta nie może zostać przeniesiona na nabywcę auta - wcześniej można to było zrobić płacąc 100 dolarów.

Nadal, niby nie jest to aż tak straszne, ale może mocno wpłynąć na ceny Tesli przy odsprzedaży, a zatem ich atrakcyjność w oczach potencjalnych nabywców może nieco spaść, ale najgorsze z tego wszystkiego jest tak naprawdę to, że zmian dokonano po cichu, bez absolutnie żadnego komentarza.

Pewnie kierownictwo firmy myślało, że ma tak dobrą prasę, iż może sobie na taką oszczędność (kosztem klientów) pozwolić, ale okazuje się, że chyba jeszcze na to za wcześnie - po burzy jaka zrodziła się w sieci Tesla wycofała się ze zmiany dotyczącej zakazu cesji gwarancji na inną osobę. Ceny jednak zostały podniesione.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas