Tom Cruise za kierownicą bolidu Red Bula

Kilka dni temu mogliście zobaczyć wizytę części zespołu Red Bull Racing w mieście Austin w Teksasie. Tournee po Stanach Zjednoczonych wciąż, a kolejnym etapem na mapie była Kalifornia i tor Willow Springs. Tym razem w bolidzie Red Bulla pojawił się kierowca nie kojarzony zazwyczaj z wyścigami samochodowymi.

Kilka dni temu mogliście zobaczyć wizytę części zespołu Red Bull Racing w mieście Austin w Teksasie. Tournee po Stanach Zjednoczonych wciąż, a kolejnym etapem na mapie była Kalifornia i tor Willow Springs. Tym razem w bolidzie Red Bulla pojawił się kierowca nie kojarzony zazwyczaj z wyścigami samochodowymi.

Kilka dni temu mogliście zobaczyć wizytę części zespołu Red Bull Racing w mieście Austin w Teksasie. Tournee po Stanach Zjednoczonych wciąż, a kolejnym etapem na mapie była Kalifornia i tor Willow Springs. Tym razem w bolidzie Red Bulla pojawił się kierowca nie kojarzony zazwyczaj z wyścigami samochodowymi.

Kierowcą tym był słynny aktor Tom Cruise, któremu dane było zasiąść w za kierownicą jednego z najszybszych pojazdów świata. Trzeba przyznać, że gwiazda z Hollywood całkiem przyzwoicie radzi sobie w nowej roli.

Reklama

Inną rzeczą, której możemy zazdrościć Cruisowi to możliwość pokierowania i wykonania kilku ewolucji śmigłowcem z słynnego zespołu The Flying Bulls.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy