Tysiące porzuconych aut po aferze DieselGate

Na pewno słyszeliście o głośnej aferze DieselGate, w której niemiecki Volkswagen manipulował elektroniką w samochodach w celu obniżenia poziomu emisji spalin podczas przeglądów, aby jego samochody mogły spełniać rygorystyczne normy ekologiczne w Stanach Zjednoczonych...

Na pewno słyszeliście o głośnej aferze DieselGate, w której niemiecki Volkswagen manipulował elektroniką w samochodach w celu obniżenia poziomu emisji spalin podczas przeglądów, aby jego samochody mogły spełniać rygorystyczne normy ekologiczne w Stanach Zjednoczonych...

Na pewno słyszeliście o głośnej aferze DieselGate, w której niemiecki Volkswagen manipulował elektroniką w samochodach w celu obniżenia poziomu emisji spalin podczas przeglądów, aby jego samochody mogły spełniać rygorystyczne normy ekologiczne w Stanach Zjednoczonych.

Gdy cały ten niewyobrażalnie wielki i zakrojony na szeroką skalę przez Niemców proceder ujrzał światło dzienne, setki tysięcy użytkowników pojazdów koncernu VW oddało swoje auta producentowi.

Niestety, Niemcy nie bardzo wiedzieli, jak ogarnąć sytuację i w rezultacie tego niezliczone ilości luksusowych samochodów stoi teraz porzucone na gigantycznych parkingach rozrzuconych po całych USA.

Reklama

Parking dla niespełniających norm samochodów Volkswagena w Detroit. Fot. Keystone.

Za chwilę będziecie mogli zobaczyć jedno z takich składowisk nowiutkich samochodów, które znajduje się obok opuszczonego Autodromu Pontiaca w północnej części miasta Detroit.

Źródło: YouTube / Fot. YouTube/JacuzziBusGuy

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy