Udany test rewolucyjnego silnika scramjet

Amerykanie i Australijczycy wspólnie pracują nad innowacyjnym silnikiem, który zrewolucjonizuje podróżowanie w powietrzu i zapewni łatwiejszy oraz tańszy dostęp do przestrzeni kosmicznej dla wojska. Chodzi o projekt Hypersonic International Flight Research...

Amerykanie i Australijczycy wspólnie pracują nad innowacyjnym silnikiem, który zrewolucjonizuje podróżowanie w powietrzu i zapewni łatwiejszy oraz tańszy dostęp do przestrzeni kosmicznej dla wojska. Chodzi o projekt Hypersonic International Flight Research...

Amerykanie i Australijczycy wspólnie pracują nad innowacyjnym silnikiem, który zrewolucjonizuje podróżowanie w powietrzu i zapewni łatwiejszy oraz tańszy dostęp do przestrzeni kosmicznej dla wojska.

Chodzi o projekt Hypersonic International Flight Research Experimentation (HIFiRE), dzięki któremu powstaje udoskonalony silnik scramjet, czyli napęd strumieniowy z naddźwiękową komorą spalania. Pozwala on na osiągnięcie wyposażonej w niego maszynie ponad 8000 km/h.

Inżynierowie z BAE Systems przetestowali właśnie rakietę z takim napędem na największym poligonie świata o nazwie Woomera, który znajduje się w Australii. Niestety, armia utajniła wszystkie szczegóły testu. Wiemy tylko, że przebiegł pomyślnie. Podczas ubiegłorocznych eksperymentów, rakieta osiągnęła wysokość 278 kilometrów i prędkość 7,5 macha.

Reklama

Kolejny test tej technologii zaplanowany jest w najbliższych miesiącach, a cały program ma zakończyć się w 2018 roku, więc możemy domyślać się, że prace nad silnikiem są już na ukończeniu.

Silnik scramjet będzie świetną alternatywą dla rakiet, gdyż w przeciwieństwie do nich, nie potrzebuje on własnego źródła tlenu. Tą technologią zainteresowane jest nie tylko wojsko, ale również prywatne firmy, związane z przemysłem kosmicznym, jak np. SpaceX, które chcą jak najbardziej obniżyć koszty wynoszenia najróżniejszych instalacji na ziemską orbitę.

Przypomnijmy również, że lotnictwo USA intensywnie pracuje nad supernowoczesnym samolotem SR-72, czyli następcą kultowego SR-71 Blackbird. Zaangażowany w projekt koncern Lockheed Martin chce by nowy, najszybszy samolot świata rozwijał prędkość na poziomie 7300 km/h (6 machów), a w przyszłości nawet 12000 km/h. Wszystko po to, by mógł znaleźć się w konkretnym miejscu na Ziemi w czasie nie dłuższym niż dwie godziny ().

SR-72 wyposażony w innowacyjny napęd. Fot. Lockheed Martin.

Napędem łączącym w sobie zalety silnika odrzutowego i rakietowego pracują również Brytyjczycy, w ramach projektu rakietoplanu Skylon () i DARPA z Boeingiem ().

Projekt nowego pojazdu hipersonicznego pozwoli Armii USA zrealizować swój właśnie zainicjowany projekt stworzenia nowego rodzaju sił zbrojnych, a mianowicie kosmicznego US Space Corps, które działałyby w przestrzeni kosmicznej ()

Źródło:  / Fot. USAF/HIFiRE

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy