USA wycofują się z porozumienia paryskiego

Od jakiegoś czas cały świat czekał w napięciu na decyzję Donalda Trumpa w sprawie paryskiego porozumienia klimatycznego - zanosiło się bowiem na to, że amerykański prezydent ma zamiar wycofać się z tej kluczowej dla przyszłości Ziemi umowy. I niestety - właśnie to się stało.

Od jakiegoś czas cały świat czekał w napięciu na decyzję Donalda Trumpa w sprawie paryskiego porozumienia klimatycznego - zanosiło się bowiem na to, że amerykański prezydent ma zamiar wycofać się z tej kluczowej dla przyszłości Ziemi umowy. I niestety - właśnie to się stało.

Trump oznajmił, że Stany Zjednoczone mają wycofać się z obecnego porozumienia, a jednocześnie mają rozpocząć rozmowy na temat nowej umowy (lub ponownego przystąpienia do paryskiej, ale na nowych warunkach), która ma zadbać o planetę, a jednocześnie nie będzie negatywna dla amerykańskiej gospodarki - Trump uważa bowiem obecną umowę za niesprawiedliwą, promującą kraje takie jak Chiny czy Indie.

Tym samym nowy amerykański prezydent spełnia swoje wyborcze obietnice wrzucenia wstecznego biegu i cofnięcia polityki wprowadzonej przez poprzednika Baracka Obamę.

W ramach paryskiego porozumienia, które sygnowane zostało przez 190 krajów, Stany Zjednoczone zobowiązały się zredukować swoje emisje związków węgla do atmosfery o 26-28% względem poziomu z roku 2005.

Eksperci zwracają uwagę na to, że wycofanie się z umowy mocno narusza wizerunek USA za granicą podkopując autorytet tego kraju. Może to zatem być kolejny krok ku przenoszeniu światowej stolicy z Waszyngtonu do Pekinu - kwestia walki ze zmianami klimatu jest bowiem kluczowa dla ludzkości, a taki krok świadczy o tym, że Amerykanie próbują zakopać głowę w piasek uciekając przed problemem.

Źródło: , Zdj.: Gage Skidmore from Peoria, AZ, United States of America (Donald Trump) [],

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas