W Ameryce "łamanie" telefonów i konsol będzie w końcu legalne?

EFF czyli Electronic Frontier Foundation - organizacja walcząca o obywatelskie wolności w świecie elektroniki chce zmusić rządowy US Copyright Office do prawnego zagwarantowania możliwości przeprowadzenia jailbreaka na każdym urządzeniu - tablecie, smartfonie czy konsoli do gier. Aby tego dokonać konieczna byłaby zmiana przepisów w niesławnej ustawie Digital Millenium Copyright Act (DMCA).

EFF czyli Electronic Frontier Foundation - organizacja walcząca o obywatelskie wolności w świecie elektroniki chce zmusić rządowy US Copyright Office do prawnego zagwarantowania możliwości przeprowadzenia jailbreaka na każdym urządzeniu - tablecie, smartfonie czy konsoli do gier. Aby tego dokonać konieczna byłaby zmiana przepisów w niesławnej ustawie Digital Millenium Copyright Act (DMCA).

EFF czyli Electronic Frontier Foundation - organizacja walcząca o obywatelskie wolności w świecie elektroniki chce zmusić rządowy US Copyright Office do prawnego zagwarantowania możliwości przeprowadzenia jailbreaka na każdym urządzeniu - tablecie, smartfonie czy konsoli do gier. Aby tego dokonać konieczna byłaby zmiana przepisów w niesławnej ustawie Digital Millenium Copyright Act (DMCA).

W czerwcu zeszłego roku EFF zrobiło pierwszy krok zmuszając rząd USA do wprowadzenia prawa, na mocy którego jailbreak urządzeń z systemem iOS jest w pełni legalny.

Reklama

Jeśli rząd wprowadzi nowe regulacje - będą one wyglądały najpewniej tak jak w przypadku produktów Apple. Legalne jest teraz "łamanie" iPhone'a, lecz Apple ma otwartą furtkę do walki z tym procederem za pomocą na przykład polityki gwarancji. Generalnie nie można zatem trafić do więzenia za jailbreak posiadanego przez siebie urządzenia, lecz Apple może odmówić wsparcia telefonu ze złamanymi zabezpieczeniami.

Przeciwnicy takiego kroku zwracają uwagę na możliwe negatywne skutki, czyli głównie na spadek poziomu zabezpieczeń w odblokowanym systemie.

O tym jak rygorystyczne są amerykańskie przepisy przekonał się doskonale np George Hotz (znany jako GeoHot) - hacker, który złamał w 2007 roku zabezpieczenia pierwszego iPhone'a, a potem konsoli PlayStation 3 - przez co wpadł on w bardzo poważne tarapaty.

Pojawia się tu jednak kwestia filozofii - czy producenci mogą nam zabraniać w jakikolwiek sposób ingerować w urządzenie, w którego posiadaniu jesteśmy? Dlatego trzeba trzymać kciuki za EFF i liczyć na pozytywne roztrzygnięcie sprawy.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy