W sztormiaku przeciw naturze
Jeśli mieszkamy na wybrzeżu i pracujemy na morzu, wreszcie będziemy mogli się czuć bezpiecznie. Naukowcy opracowali sztormiak, który ochroni nas przed najpotężniejszymi sztormami.
Jeśli mieszkamy na wybrzeżu i pracujemy na morzu, wreszcie będziemy mogli się czuć bezpiecznie. Naukowcy opracowali sztormiak, który ochroni nas przed najpotężniejszymi sztormami.
Norweska grupa badawcza Sintef wraz z Unią Europejską zamierza wdrożyć zupełnie nowy rodzaj sztormiaka, który będzie chronić zdrowie i życie rybakach, żeglarza czy każdej innej osoby znajdującej się na otwartym akwenie podczas niepogody. Dotychczasowe sztormiaki są nie tylko bardzo ciężkie i zniechęcają do ich noszenia, lecz także w żaden sposób nie chronią życia rybaków.
Norwescy naukowcy zapytali, czemu nie wbudować w sztormiaki nowoczesnych urządzeń elektronicznych? Efektem jest powstanie bardzo solidnej, a do tego lekkiej, niebrudzącej się i przyjemnej w noszeniu odzieży dla wszystkich pracujących na morzu. W ramach projektu Safe@Sea (bezpieczne morze), powstaje sztormiak z wbudowanym czujnikiem "człowiek za burtą", który automatycznie zatrzyma łódź i powiadomi ratowników o pozycji kutra lub jachtu, jeśli za burtą znajdzie się jedyny załogant.
Rybaków może też zadowolić materiał z jakiego powstanie sztormiak, ponieważ nie będzie on się tak brudzić od rybiej krwi, jak tradycyjna odzież. Chociaż podobne sztormiaki od dawna są w sprzedaży, to jednak mało kto z nich korzystał. Unia Europejska zamierza rozpowszechnić nowoczesne sztormiaki, tym samym zmniejszając liczbę śmiertelnych wypadków na morzu, która w skali całego świata obejmuje aż 24 tysiące osób każdego roku. Dlaczego właśnie rybacy? Ponieważ obok drwali jest to zawód największego ryzyka.