Wenger nie ustąpi

Ogromna fala krytyki spadła po wczorajszym meczu Arsenalu z Manchesterem United, gdzie Czerwone Diabły wręcz zmiażdżyły Kanonierów w stosunku 8:2. Mimo katastrofalnego początku nowego sezonu francuski szkoleniowiec nie zamierza jednak ustępować ze swojego stanowiska.

Ogromna fala krytyki spadła po wczorajszym meczu Arsenalu z Manchesterem United, gdzie Czerwone Diabły wręcz zmiażdżyły Kanonierów w stosunku 8:2. Mimo katastrofalnego początku nowego sezonu francuski szkoleniowiec nie zamierza jednak ustępować ze swojego stanowiska.

Ogromna fala krytyki spadła po wczorajszym meczu Arsenalu z Manchesterem United, gdzie "Czerwone Diabły" wręcz zmiażdżyły "Kanonierów" w stosunku 8:2. Mimo katastrofalnego początku nowego sezonu francuski szkoleniowiec nie zamierza jednak ustępować ze swojego stanowiska.

Ostatni miesiąc nie należał do najlepszych w wykonaniu Arsenalu. Bezbramkowy remis z Newcastle United, wyraźna porażka z Liverpoolem i totalny pogrom z Manchesterem United sprawiły, że krytycy Wengera po raz kolejny postanowili zabrać głos w mediach. Antyfani Francuza wypominają trenerowi, iż Arsenal pod jego wodzą już od paru ładnych lat nie jest w stanie wywalczyć żadnego trofeum. Zadanie to na pewno będzie jeszcze trudniejsze po tym jak klub z Emirates opuściły takie postacie jak Samir Nasri i Cesc Fabregas.

Reklama

Wenger jednak się broni, twierdząc, iż zawsze łatwo jest kogoś obwiniać. Tylko że do tego potrzeba znacznie większej perspektywy, aniżeli kilka pierwszych spotkań sezonu. Innym argumentem obronnym po kompromitacji z "Czerwonymi Diabłami" ma chociażby być absencja takich piłkarzy jak Bacary Sagna, Thomas Vermaelen, Alex Song, Jack Wilshere i Gervinho, którzy z różnych przyczyn nie wystąpili we wczorajszym meczu.

Być może coś w tym rzeczywiście jest. Pomimo wyraźnego kryzysu Arsenal zdołał awansować do Ligi Mistrzów i kto wie, czy zawsze młody skład "Kanonierów" nie zdoła tam ostro namieszać. Zwłaszcza, że Wenger na każdym kroku zaznacza, iż okno transferowe wciąż trwa i nowe personalia w każdej chwili mogą dołączyć do zespołu.

Najnowszym celem Francuza jest Koreańczyk Chu-Young Park, który miał za sobą bardzo udany sezon w Monaco. Wenger planuje też zakupić jeszcze jednego obrońcę oraz pomocnika, którzy pomogliby mu uzupełnić skład na nowy sezon. Tylko czy trener wciąż będzie tak długo na swoim stanowisku?

Według nas tak. Arsenal przez ostatnie lata przeżywał wiele wzlotów i upadków i niejednokrotnie wysyłano już Wengera na ścięcie. Mimo wszystko Francuz piastuje swoją funkcję już od 15 lat i to właśnie on uczynił ten klub wielkim. Pytanie tylko, czy będzie w stanie to powtórzyć...

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy