Wielki błysk na Jowiszu

Pewnemu amatorowi astronomii udało się dostrzec ostatnio na powierzchni Jowisza błysk, który pokrył obszar większy od całej Ziemi. Najbardziej prawdopodobne wydaje się, że planeta ta, dość szczęśliwie dla nas, przyjęła na siebie uderzenie wielkiej asteroidy lub komety.

Pewnemu amatorowi astronomii udało się dostrzec ostatnio na powierzchni Jowisza błysk, który pokrył obszar większy od całej Ziemi. Najbardziej prawdopodobne wydaje się, że planeta ta, dość szczęśliwie dla nas, przyjęła na siebie uderzenie wielkiej asteroidy lub komety.

Pewnemu amatorowi astronomii udało się dostrzec ostatnio na powierzchni Jowisza błysk, który pokrył obszar większy od całej Ziemi. Najbardziej prawdopodobne wydaje się, że planeta ta, dość szczęśliwie dla nas, przyjęła na siebie uderzenie wielkiej asteroidy lub komety.

Odkrycia dokonał amator - George Hall - wykorzystując dostępny na rynku 12-calowy teleskop Meade Schmidt-Cassegrain z dołączoną kamerą Point Grey Flea3. Jednak początkowo nie zdawał on sobie nawet sprawy z tego co udało mu się nagrać.

W tym czasie inny amator astronomii - Dan Petersen - dokonał obserwacji błysku - o czym doniósł swoim kolegom. I to właśnie jego raport skłonił Halla do przejrzenia swoich nocnych nagrań i odnalezienia tajemniczego zdarzenia.

Reklama

Ostatnim dużym obiektem, który uderzył w Jowisz była kometa Shoemaker-Levy 9 w 1994 roku.

Astronomowie przy tym zwracają uwagę na ogromną rolę Jowisza w Układzie Słonecznym. Planeta ta ze swoim gigantycznym polem grawitacyjnym działa jako nasz ochroniarz ściągając na siebie większość zagubionych w przestrzeni kosmicznej obiektów, które w innym przypadku mogłyby się zderzyć z Ziemią. Naukowcy uważają, że gdyby nie on - prawdopodobnie nie byłoby w ogóle na naszej planecie życia jakim je znamy.

Obecnie astronomowie poszukują "blizn" w chmurach Jowisza - które byłyby bezpośrednim dowodem na wejście w jego atmosferę asteroidy czy komety.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama