Zemsta pokemonów

Ostatnio wiele osób chodzi ze smartfonami i poszukuje pokemonów, jednak kieszonkowe potwory wreszcie powiedziały dość, przynajmniej w jednym miejscu - w szwajcarskiej Bazylei. Zaczaiły się tam one na trenerów, aby to oni raz poczuli się jak zwierzyna.

Ostatnio wiele osób chodzi ze smartfonami i poszukuje pokemonów, jednak kieszonkowe potwory wreszcie powiedziały dość, przynajmniej w jednym miejscu - w szwajcarskiej Bazylei. Zaczaiły się tam one na trenerów, aby to oni raz poczuli się jak zwierzyna.

Ostatnio wiele osób chodzi ze smartfonami i poszukuje pokemonów, jednak kieszonkowe potwory wreszcie powiedziały dość, przynajmniej w jednym miejscu - w szwajcarskiej Bazylei. Zaczaiły się tam one na trenerów, aby to oni raz poczuli się jak zwierzyna.

Cała akcja jest tylko jednym z elementów promocji turystyki w Bazylei, ale trzeba przyznać, że całkiem udana. Ogólnie Szwajcarzy wykorzystują potencjał Pokemon Go - sama Bazylea, według opisów internautów, jest miastem dosłownie pełnym pokestopów.

Zdj.: screenshot YouTube

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy