Zobaczcie jak czarna dziura rozrywa gwiazdę

W zeszłym roku astronomowie mogli obserwować bardzo ciekawe zjawisko - białego karła pochłanianego przez czarną dziurę. Teraz możemy obejrzeć coś podobnego - gwiazdę, która zbytnio zbliżyła się do czarnej dziury i spotkało ją nieuniknione - gwałtowna śmierć. Zobaczcie jak to wyglądało.

W zeszłym roku astronomowie mogli obserwować bardzo ciekawe zjawisko - białego karła pochłanianego przez czarną dziurę. Teraz możemy obejrzeć coś podobnego - gwiazdę, która zbytnio zbliżyła się do czarnej dziury i spotkało ją nieuniknione - gwałtowna śmierć. Zobaczcie jak to wyglądało.

W zeszłym roku astronomowie mogli obserwować bardzo ciekawe zjawisko - . Teraz możemy obejrzeć coś podobnego - gwiazdę, która zbytnio zbliżyła się do czarnej dziury i spotkało ją nieuniknione - gwałtowna śmierć. Zobaczcie jak to wyglądało.

Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć fragment nieba z ową gwiazdą przed i po spotkaniu z czarną dziurą (po lewej przed, po prawej po), przy czym dwa obrazy na górze pochodzą z satelity GALEX, który obserwuje niebo w ultrafiolecie, a niżej z Pan-STARRS1 - potężnego teleskopu, dzięki któremu widzimy to zjawisko w świetle widzialnym.

Reklama

Światło ze śmierci gwiazdy dotarło do nas już w czerwcu zeszłego roku, a samo tragiczne (dla gwiazdy) zdarzenie miało miejsce około 2.7 miliarda lat świetlnych od nas, w samym centrum galaktyki, gdzie znajduje się supermasywna czarna dziura o masie kilku milionów Słońc - porównywalna do tej, która mieści się w centrum naszej galaktyki - Drogi Mlecznej.

Jasny rozbłysk widoczny na zdjęciach jest efektem wciągania materiału gwiezdnego do wnętrza czarnej dziury. Podczas tego procesu był on ściskany w efekcie czego bardzo się rozgrzał i wyemitował światło o niezwykłej energii. Promieniowanie ultrafioletowe dochodzące z tej galaktyki podczas rozbłysku było 350 razy silniejsze niż przedtem. Część z materiału została też wystrzelona w przestrzeń, dzięki temu rozbłyskowi pokonując siłę grawitacji czarnej dziury. Tak wygląda symulacja tego co się zdarzyło:

Ten wyrzucony materiał to głównie hel, co pokazuje, że gwiazda musiała być dość stara (młode gwiazdy

składają się głównie z wodoru, który stopniowo przekształcają właśnie w hel).

Zdarzenia tego typu są bardzo rzadkie - średnio zdarzają się one około co 100 tysięcy lat w jednej galaktyce. Astronomowie wpadli jednak na sprytny plan i dzięki obserwacji około 100 tysięcy galaktyk mogą oni obserwować coś takiego raz do roku.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama