Rząd powie Ci, jak długo masz grać… a przynajmniej w Chinach

Wszyscy doskonale wiemy, że uzależnienie od gier wideo, które obecnie leczy się tak samo, jak np. alkoholizm, może być szalenie niebezpieczne, ale żeby od razu angażować w to państwo?

Wygląda na to, że kolejny gigant ugnie się pod naporem chińskich władz - najpierw dowiedzieliśmy się, że Google poważnie rozważa wprowadzenie ocenzurowanej wersji swojej wyszukiwarki, żeby tylko ugryźć kawałek tego wielkiego tortu, a teraz z inną dziwną praktyką dołącza do niego Tencent.

Warto jednak zaznaczyć, że w tym przypadku jest to zdecydowanie mniej zaskakujące, bo mówimy o chińskim koncernie, dla którego takie praktyki lokalnych władz nie są niczym nowym. Tak czy inaczej, właśnie dowiedzieliśmy się, że Tencent zamierza wprowadzić nowy system rejestracji do swoich popularnych gier, np. Honor of Kings, które może się pochwalić 200 milionami użytkowników miesięcznie (oznacza to, że jest jednocześnie najpopularniejszą i najbardziej dochodową grą w historii!).

Reklama

Jak to ma wyglądać? System, którego oficjalny start zaplanowano na 15 września, będzie wymagał od graczy używania prawdziwego imienia i nazwiska. Te będą następnie weryfikowane przez systemy państwowe, żeby stwierdzić, czy mamy do czynienia z osobą dorosłą, czy też niepełnoletnią. To jednak dopiero początek, bo na podstawie wieku zostaną automatycznie nałożone regulacje dotyczące czasu grania, co służyć ma walce z uzależnieniem od gier wideo.


I tak, zgodnie z tym, co Tencent próbował forsować już w ubiegłym roku, użytkownicy poniżej 12 roku życia, czyli mówiąc wprost dzieci, będą mogły korzystać z gry zaledwie przez godzinę dziennie, a młodzież w wieku 13-18 lat będzie miała do dyspozycji 2 godziny grania. A co z osobami, które założyło konto przed wprowadzeniem nowego systemu? Niestety nie mamy informacji na ten temat, ale można założyć, że ich również nie ominą nowe regulacje, nawet jeśli miałyby być wprowadzane stopniowo.

Nie da się ukryć, że nowe zasady są bardzo kontrowersyjne, bo choć wszyscy zdajemy sobie sprawę z konsekwencji, jakie może przynieść uzależnienie od gier wideo, to przecież nie chcemy, by państwo ingerowało w nasze życie bardziej niż to konieczne. Dzieci mają od tego rodziców, którzy sami powinni wiedzieć, co będzie dobre dla ich pociech - niektórym nie zaszkodzą i 4 godzinny dziennie, a dla innych godzina to będzie za długo. Wszystko zależy od konkretnego przypadku i nie powinno się tego generalizować i uzależniać od schematów wydawcy.

A jakie jest Wasze zdanie? Koniecznie podzielicie się nim w komentarzach!

Źródło: GeekWeek.pl/CNBC 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy