Koniec bełkotu na peronach? Nowy system poprawia komunikaty w hałasie
Hałas na dworcach, lotniskach i stadionach od lat utrudnia zrozumienie nawet najważniejszych komunikatów. Gdańscy naukowcy i inżynierowie opracowali technologię, która automatycznie poprawia klarowność mowy w najtrudniejszych akustycznie miejscach. To może oznaczać koniec domyślania się, co właśnie ogłoszono na peronie.

Na większości dworców czy lotnisk trudno odróżnić komunikaty od hałasu. Znacie to? Nic dziwnego, że pasażerowie narzekają, a ogłoszenia o zmianie peronu czy opóźnieniu lotu często brzmią jak bełkot. Gdańska firma Ambient System wraz z naukowcami z Politechniki Gdańskiej i CNBOP postanowiła rozwiązać ten problem, tworząc technologię, która automatycznie poprawia zrozumiałość mowy w dużych i głośnych przestrzeniach.
Jak działa polski system poprawiający zrozumiałość komunikatów?
Pomysł, jak tłumaczy prezes Ambient System Marcin Starzyński, narodził się "z potrzeby rozwiązania problemu niskiej zrozumiałości komunikatów w wielkopowierzchniowych obiektach". Tradycyjne systemy ostrzegawcze, nawet jeśli spełniają normy, często przegrywają z akustyką dworców, stadionów czy terminali. Firma z naukowcami postanowiła wypełnić więc "konkretną lukę rynkową".
System nazwany SmartVES wykorzystuje dwa autorskie algorytmy. Pierwszy dopasowuje komunikaty do bieżącego poziomu hałasu, drugi analizuje tempo wypowiedzi i stabilizuje je, także w komunikatach "na żywo". Prof. Józef Kotus z Politechniki Gdańskiej zaznacza, że technologia "w pełni autonomicznie moduluje barwę, głośność, a także tempo komunikatów głosowych w czasie rzeczywistym".
Testy w jednym z najgłośniejszych miejsc na świecie
System został wdrożony m.in. w metrze w Delhi, jednym z najgłośniejszych miejsc na świecie. Starzyński przyznaje, że to "jeden z największych i najgłośniejszych korytarzy komunikacyjnych na świecie. Codziennie korzystają z niego miliony pasażerów, a poziom hałasu jest ekstremalnie wysoki". Testy wykazały wzrost zrozumiałości nawet o jedną kategorię w normach międzynarodowych, co realnie wpływa na bezpieczeństwo i szybkość reakcji podróżnych.
Technologia trafia też na stadiony, do szpitali i dużych kampusów. Jak podkreśla Starzyński, polski system łatwo integruje się z systemami bezpieczeństwa i informacji pasażerskiej. Firma planuje dalszy rozwój, w tym interkomy z wykorzystaniem sztucznej inteligencji do wykrywania zagrożeń w czasie rzeczywistym.










