Sony oficjalnie podaje specyfikację PlayStation 5. Zobaczcie, czy warto czekać

Nawet jeśli japoński gigant nie chciał jeszcze dzielić się z nami szczegółami hardware’u swojej nowej konsoli, to konferencja Microsoftu nie pozwoliła mu zachować się inaczej i znamy już specyfikację obu tegorocznych next-genów.

Chociaż oczywiście nie wszyscy wierzą w to, że w obliczu pandemii koronawirusa producenci będą w stanie dostarczyć swój sprzęt na rynek - tak czy inaczej, oficjalne stanowisku obu gigantów wciąż brzmi jeszcze Holiday 2020. A że kilka dni temu Microsoft podzielił się ze wszystkimi pełną specyfikacją swojego Xboxa Series X, to Sony nie mogło nie odpowiedzieć, w związku z czym wiemy też, co Japończycy upchnęli do środka PlayStation 5 i czy rywalizacja sprzętowa między firmami w nowej generacji będzie równie zacięta.

Jak dowiedzieliśmy się z oficjalnej konferencji Sony, w nowej konsoli znajdziemy ośmiordzeniowy i 16 wątkowy procesor AMD Zen 2 o taktowaniu 3,5 GHz, układ graficzny ze zmienną częstotliwością o niestandardowej architekturze AMD RDNA 2 z 36 jednostkami obliczeniowymi i 10.28 teraflopami w szczytowej wydajności obliczeniowej. Co więcej, konsola wyposażona będzie w 16 GB pamięci RAM GDDR6/256-bit o przepustowości 448 GB/s oraz dysk SSD o nieco rozczarowującej pojemności 825 GB, który odpowiadać będzie za błyskawicznie wczytywanie gier. 

Reklama

Na szczęście Sony doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ale większy dysk nie jest pewnie możliwy z przyczyn ekonomicznych, więc gracze dostaną do dyspozycji slot NVMe SSD - niestety ponownie nie będzie on służył do instalacji gier. Nie zabraknie też napędu 4K UHD Blu-ray oraz… wstecznej kompatybilności z PlaySattaion 4, choć ta nie będzie pełna i jak zapowiedzieli Japończycy, PS5 obsłuży na starcie 100 gier z poprzedniej generacji, a kolejne będą dochodziły później. Nie można też pominąć kwestii znacznie zmodyfikowanych padów DualShock, te doczekają się m.in. mikrofonu do obsługi asystenta cyfrowego dostępnego w PlayStation oraz dwóch poważnych zmian technologicznych. 

Po pierwsze, technologia wstrząsowa ustąpi miejsca nowoczesnej haptycznej, dzięki czemu deweloperzy będą mogli sięgnąć po zupełnie nowe rozwiązanie gameplayowe, pozwoli to np. wyczuć różnicę między powierzchniami, po jakich porusza się bohater w grze. Do kompletu pad dostanie jeszcze adaptacyjne spusty, które pozwolą na programowanie oporu podczas wykonania konkretnych czynności, a jako przykład Sony podaje tu naciąganie cięciwy łuku. Mówiąc krótko, teraz wiemy już niemal wszystko, pozostaje więc tylko czekać na datę premiery, cenę i ujawnienie designu konsoli.

Źródło: GeekWeek.pl/Sony

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy