Anna Boleyn. Czym zasłużyła sobie na śmierć?
Henryk VIII nie okazał łaski swojej drugiej żonie. Wiedział, że spisek jest szyty grubymi nićmi. Pojawiły się nowe dowody na jego rolę w zabójstwie Anny Boleyn.
O Annie Boleyn Sławek Zagórski rozmawia z dr Tracy Borman, historyczką związaną z Uniwersytetem w Hull. Zajmuje się głównie epoką Tudorów i czasami Elżbiety I. Jest autorką licznych książek historycznych oraz powieści, w tym książki "Elizabeth’s Women" przedstawiającej portrety potężnych kobiet, które wywarły wpływ na królową Elżbietę I, a także wydanej na polskim rynku pozycji "Thomas Cromwell. Nieopowiedziana historia najwierniejszego sługi Henryka VIII".
Dr Borman pracowała dla wielu organizacji zajmujących się angielskim dziedzictwem narodowym, w tym dla Heritage Lottery Fund, The National Archives i English Heritage. Obecnie jest dyrektorem naczelnym Heritage Education Trust, a także pełni funkcję głównego kustosza w Historic Royal Palaces, organizacji, która zarządza Pałacem Hampton Court, Tower of London, Pałacem Kensington, Pałacem Kew, Banqueting House, Whitehall i Zamkiem Hillsborough. Często pojawia się jako ekspert w programach telewizyjnych i radiu, a także jest stałym współpracownikiem magazynów historycznych.
Na antenie Polsat Viasat History 20 czerwca swoją premierę będzie mieć program "Anna Boleyn: aresztowanie, proces, egzekucja", w którym dr Borman bada ostatnie dni życia Anny Boleyn. Czy Anna rzeczywiście była cudzołożnicą — czy po prostu znudziła się królowi, który pragnął męskiego potomka?
Sławek Zagórski, Interia: - Jaka była rola Thomasa Cromwella w oskarżeniu Anny Boleyn? Późniejsze zwolnienie sir Thomasa White'a może sugerować, że to właśnie on stał za spiskiem.
Dr Tracy Borman: - Niewątpliwie Thomas Cromwell odegrał absolutnie kluczową rolę i myślę, że to on wymyślił sprawę cudzołóstwa. I wszystko dopracował w szczegółach, ponieważ królową oskarżono o zdradę nie tylko z jednym mężczyzną, ale aż z pięcioma, w tym z jej własnym bratem.
- I tak, absolutnie uważam, że fakt, że Thomas Wyatt został pierwotnie aresztowany, ale potem zwolniony, wskazuje na to, że za tym wszystkim stoi Cromwell. To on zorganizował jego ciche zwolnienie, a potem Wyatt nigdy nie został oskarżony.
- Myślę więc, że jest to dość przekonujący dowód na to, że w rzeczywistości Cromwell stał za wieloma działaniami, ale nie wszystkimi. Jedno z najważniejszych odkryć, jakich dokonaliśmy, dotyczyło roli odgrywanej przez samego Henryka VIII, ale to zdradzę dopiero podczas premiery filmu dokumentalnego. Było to absolutnie wstrząsające odkrycie.
Dlaczego oskarżenie o cudzołóstwo doprowadziło do kary śmierci?
- Cóż, nie do końca cudzołóstwo przyczyniło się do wyroku śmierci. Twierdzono, że Anna zawiązała spisek z jednym z jej kochanków, sir Henrym Norrisem, który miał na celu zabicie króla. Wszystko opierało się na dość luźnej uwadze, którą zrobiła Norrisowi. Zapytała go, czy gdyby król nie żył, chciałby wskoczyć w jego buty. Innymi słowy, czy chciałby zająć jego miejsce i poślubić Annę. Już samo to stanowiło zdradę.
- Na podstawie tej niewielkiej uwagi Cromwell stworzył historię o spisku, mającym na celu zabicie króla, podczas gdy była to tylko bezmyślna uwaga Anny. Jednak to właśnie oskarżenie o spisek przeciwko królowi, a nie oskarżenia o cudzołóstwo przypieczętowało jej los.
Anna do końca wierzyła w uniewinnienie. Nawet w drodze na szafot oczekiwała listu od króla, który uratowałby jej życie.
- Tak, zgadza się. Naoczni świadkowie powiedzieli, że wciąż się rozglądała, patrzyła za siebie, jakby spodziewała się zobaczyć królewskiego posłańca, niosącego ułaskawienie. I co oczywiście jest tragiczne, ten posłaniec nigdy nie przybywa.
Król w żadnym momencie nie chciał jej ułaskawić, choć ślub z Anną spowodował wcześniej poważny konflikt z papiestwem. Werdykt znany był od dawna. Jeszcze zanim rozpoczął się proces, król posłał po Jeana Rombauda, francuskiego kata z Saint-Omer.
- To jeden z najbardziej przerażających fragmentów całej historii. Henryk VIII już w chwili aresztowania Anny zdecydował, że umrze. Jak wspomniałam, wierzyła, że przeżyje, że zostanie jej wybaczone. Ale fakt, że Henryk posłał po kata z Francji zanim proces się odbył, by wykonał egzekucję, jest najbardziej przekonującym dowodem na to, że król od samego początku był zdeterminowany, aby zabić swoją drugą żonę i naprawdę daje to dość mrożący krew w żyłach wgląd w umysł Henryka ósmego.