Był tu bydgoski zamek. Będzie rozbiórka, badania i… deweloper?
Miejsce, w którym przed wiekami stał zamek bydgoski, to obecnie teren przedszkola "Alf". Miasto zleciło jednak rozbiórkę obiektu i następnie przeprowadzenie badań archeologicznych na tym ciekawym terenie. Archeolog zdradza, czego się można spodziewać po tych poszukiwaniach. Mieszkańcy Bydgoszczy są natomiast zaniepokojeni, że ostatecznie działka trafi w ręce dewelopera, ponieważ pojawiły się informacje o planach jej sprzedaży i zabudowy.
Mieszkańcy Bydgoszczy i miłośnicy historii tych terenów, a także społecznicy zrzeszeni w różnych stowarzyszeniach w mieście, wykazują zaniepokojenie tym, co stanie się z obszarem, na którym niegdyś stał bydgoski zamek.
Po ogłoszeniu informacji o planowanej rozbiórce istniejącego w tym miejscu przedszkola "Alf" miasto zapowiedziało bowiem, że obszar obejmą później prace archeologów i analizowane jest pozyskanie inwestora. Zainteresowani zauważyli jednak, że takie działania mogą oznaczać chęć sprzedaży historycznego miejsca deweloperom. Miasto odniosło się do tych informacji.
Historyczne miejsce w Bydgoszczy. To tutaj stał zamek
Likwidacja przedszkola "Alf" została ogłoszona pod koniec lutego, Urząd Miasta podał, że placówka zostanie zlikwidowana zgodnie z decyzją z 2020 roku, a rodzice będą musieli znaleźć dla uczęszczających do tej pory do jednostki dzieci inne miejsca. Zakomunikowano też, że będzie przeprowadzony przetarg na wykonawcę rozbiórki budynku, a do tego miejsce zostanie zbadane przez archeologów.
Archeolog Wojciech Siwiak udzielił bydgoszczinformuje.pl komentarza na temat tego, co być może skrywa w tym miejscu ziemia. Ekspert jednoznacznie stwierdził, że w tym miejscu coś się zachowało. Nie jest to zaskoczeniem. Wszak na tym obszarze stał niegdyś w Bydgoszczy zamek.
Uznaje się, że był to jeden z większych obiektów obronnych wzniesionych przez Kazimierza Wielkiego na północy Królestwa Polskiego. Przebywali w nim prawie wszyscy polscy królowie, szczególnie wiele informacji dotyczy wizyt Kazimierza Jagiellończyka, mieszkał tu też Stefan Batory, a także wnuk Kazimierza Wielkiego - Kazimierz Słupski.
- Oby działka nie została bezsensownie sprzedana prywatnemu inwestorowi, by to on decydował o dalszych pracach. Najbezpieczniej byłoby, gdyby teren ten pozostał w zasobach miastach - mówi Wojciech Siwak.
Czego możemy spodziewać się po badaniach i jak do dalszych losów działki po badaniach odnosi się miasto?
Badania archeologiczne w miejscu po bydgoskim zamku. Ekspert mówi o możliwych znaleziskach
Po wyburzeniu budynku zostaną przeprowadzone poszukiwania archeologiczne. Wojciech Siwiak wraz z żoną prowadzili już badania na pobliskim terenie - analizowano podziemne pozostałości po bydgoskim zamku przy okazji prac Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej na Starym Mieście.
- Zakres prac archeologicznych zależy od właściciela terenu, obecnie jest to miasto, a także wojewódzkiego konserwatora zabytków. Teren poznałem podczas prac przy ul. Grodzkiej we wcześniejszych latach. To ciężki i podmokły obszar. Z pewnością na tej działce coś się zachowało. Rozmawiałem kiedyś z panem, który budował to przedszkole, mówił mi, że podczas przygotowywania terenu, budowlańcy wyciągali z ziemi potężne głazy. Coś tam na pewno jest, tym bardziej że w czasach pruskich nie wyburzano dokładnie i całościowo obiektów. Wiele części było zasypywanych - powiedział archeolog wspomnianemu serwisowi.
Jakiś czas temu przy ul. Grodzkiej i Przy Zamczysku odkryto już fundamenty narożnika północno-zachodniej wieży zamku, a kilka lat później, w trakcie pracy przy wschodniej krawędzi ul. Przy Zamczysku, dokopano się ponadto do ściany granicznej budowli. W miejscu po przedszkolu "Alf" można się więc spodziewać kolejnych fragmentów dawnej warowni.
Urząd Miasta Bydgoszcz wystosował komunikat na temat działki po przedszkolu "Alf" i zamku bydgoskim
Rzeczniczka prezydenta Rafała Bruskiego, Marta Stachowiak przekazała "Wyborczej", jakie miasto ma plany odnośnie do omawianej działki. Potwierdziły się podejrzenia o możliwości sprzedaży i zabudowie terenu, ale nadal nie padły żadne szczegóły, ani nie wystawiono terenu dla potencjalnych nabywców.
- Zależy nam na ochronie historycznej tkanki miasta, w tym celu opracowany został Miejski Projekt Zagospodarowania Przestrzennego "Stare Miasto", który zakłada zagospodarowanie działki nową zabudową o wysokich walorach architektonicznych z poszanowaniem historycznego dziedzictwa tego miejsca. W tym celu analizujemy sposób pozyskania inwestora - cytuje rzeczniczkę wspomniane źródło.
Jak wyjaśniają urzędnicy miejscy, jest wiele restrykcji, które dotyczą tego obszaru, a obawy o przyszłe zabudowanie terenu trzeba analizować przez pryzmat takich ustaleń.
- Obecnie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego uchwalony w 2012 roku dopuszcza taką możliwość (sprzedaży - przyp. red.). Jest ona, już teraz, obwarowana szeregiem zapisów chroniących kulturowe dziedzictwo Bydgoszczy. Wymagana jest m.in. lokalizacja zabudowy o wysokich walorach architektonicznych, w nawiązaniu do historycznego układu przestrzennego, przy założeniu harmonijnego współistnienia elementów historycznych i współczesnych, z uwzględnieniem sąsiedztwa kościoła pw. św. Andrzeja Boboli, stanowiącego dominantę przestrzenną. Wymagane jest też uwzględnienie w projektowanym zagospodarowaniu reliktów gotyckiego zamku i drewnianych konstrukcji obronnych z możliwością ich podziemnej ekspozycji. Obowiązuje zakaz prowadzenia robót ziemnych i budowlanych, które powodowałyby niszczenie pozostałości zamku i grodu bydgoskiego. W ramach realizacji inwestycji wymagane jest też przeznaczenie obiektu lub jego części na cele muzealno-wystawiennicze. Spójność zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego z odkryciami archeologów będzie analizowana po zakończeniu badań - wyjaśnia miasto.
Pomysły na zaaranżowanie miejsca po zamku w Bydgoszczy. Będzie "Park Zamkowy"?
Badacze, miłośnicy historii i społecznicy mają kilka pomysłów na to, jak można zagospodarować teren po zamku bydgoskim. Wszystko, byle nie trafił w ręce dewelopera.
- Można byłoby upamiętnić zamek poprzez wybudowanie pawilonu muzealno-wystawienniczego. Stworzyłoby to również możliwość pokazania zabytków znalezionych podczas odkrycia XI-wiecznego grodziska, istniejącego jeszcze przed zamkiem, odkrytego podczas prac archeologicznych w 2007 roku, przed budową hotelu przy ul. Grodzkiej. Wydobyty z ziemi 17-metrowy wał grodziska wykonany z drewna dębowego, znajduje się cały czas w Toruniu. Można byłoby taki artefakt umieścić w tym pawilonie. Warto by też dążyć do stworzenia czegoś większego, na podobieństwo rezerwatu archeologicznego w Ostrowie Tumskim z interaktywną wystawą czy salą kinową - zasugerował przytaczany wcześniej archeolog.
Ciekawy pomysł na aranżację terenu po rozbiórce przedszkola ma też Stowarzyszenie Bydgoszcz G10. Na swoim profilu w mediach społecznościowych opublikowali post na ten temat.
- Tak ważny teren, nawet jeśli obecnie nie ma środków lub odpowiednich technologii, zawsze może poczekać na nowe pomysły w przyszłości. Może pozostać w formie "Parku Zamkowego", zagospodarowanej zieleni, być może z fragmentaryczną prezentacją fundamentów zamku, a także nowym miejscem prezentacji istniejącej makiety - stwierdzili, nawiązując do stojącej niedaleko tej działki wizualizacji dawnej warowni.
Na ostateczne decyzje w sprawie obszaru trzeba będzie poczekać. Pierw musi dojść do rozbiórki przedszkola oraz zleconych badań archeologicznych. Być może ich efekty okażą się na tyle istotne, że zaważą o ostatecznym losie historycznej przestrzeni Bydgoszczy.