Gen. Józef Bielak - muzułmanin, żołnierz, bohater Rzeczpospolitej

Jazda tatarska oddała Rzeczypospolitej wielkie zasługi. Walczyli u boku Polaków i Litwinów pod Grunwaldem, bronili Konstytucji 3 maja, a w 1939 roku szwadron tatarski walczył przeciw Wehrmachtowi. Jednym z najsłynniejszych Tatarów dowodzących jazdą był generał Józef Bielak.

a
aEast News
Polscy Tatarzy współcześnie. Kruszyniany, woj. podlaskie. Tatarskie swieto Sabantuj, czyli swieto pluga symbolizujace zakonczenie wiosennych prac polowych
Polscy Tatarzy współcześnie. Kruszyniany, woj. podlaskie. Tatarskie swieto Sabantuj, czyli swieto pluga symbolizujace zakonczenie wiosennych prac polowychMichał KośćEast News

Tatarzy osiedlali się w Wielkim Księstwie Litewskim od końca XIV wieku, przede wszystkim w okolicach Wilna, Trok, Grodna i Kowna. Od XVII wieku także w Koronie, głównie. na Wołyniu i Podolu. Muzułmanie, którzy osiedlali się na terenie Rzeczypospolitej Obojga Narodów byli uchodźcami politycznymi ze Złotej Ordy i Krymy. Szczególnie chętnie przyjmował ich Wielki Książę Witold, który cenił sobie ich zdolności wojenne. Dlatego też nadawał im ziemię w zamian za służbę w tworzonych chorągwiach tatarskich wiernych Rzeczypospolitej.

Pod skrzydła księcia Witolda schronili się nawet możnowładcy. W 1395 roku na Litwie schronienie znalazł chan Złotej Ordy, Tochtamysz. W 1409 roku w jego ślady poszli synowie prowadzeni przez Dżalal ad-Dina, który później dowodził chorągwią pod Grunwaldem.

W latach 30. XV wieku i później emigracja tatarska była największa. Liczne przywileje nadawane Tatarom zapewniały im zachowanie pewnej autonomii i muzułmańskiej religii, znaczniejsze rody otrzymywały herby i nadania ziemskie w zamian za służbę wojskową. Tatarzy nie posiadający herbów trudnili się rolnictwem.

Jak można przeczytać w książce Joanny Puchalskiej "Kresowi Sarmaci": "Tatarzy hospodarscy mieli prawa podobne do szlachty polskiej, z wyjątkiem praw politycznych - nie mogli uczestniczyć w sejmikach i wybierać posłów na sejm ani też piastować urzędów ziemskich. Chyba że przeszli na chrześcijaństwo."

Kolejne przywileje polscy muzułmanie otrzymali od Zygmunta II Augusta w latach 1561 i 1568, Stefana Batorego w 1576 roku, Zygmunta III Wazy w 1609 roku i Władysława IV w 1634 roku. Oddali oni w późniejszych latach wielkie zasługi dla Rzeczypospolitej. Wśród nich był chyba najsławniejszy muzułmanin w armii Rzeczypospolitej - generał Józef Bielak

Obraz Juliusz Kossaka "Taniec tatarski"
Obraz Juliusz Kossaka "Taniec tatarski"INTERIA.PL/materiały prasowe

Droga wojownika

Generał Józef Bielak pochodził ze starej rodziny tatarskiej osiadłej w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Urodził się we wsi Łowczyce na Litwie. Joanna Puchalska w "Kresowych Sarmatach" pisze:

"Łowczyce położone są wyjątkowo malowniczo, pośród zielonych, falujących łagodnie pagórków, zaledwie pięć wiorst od Nowogródka, przy gościńcu wiodącym do Katołysz. Jedna z legend głosi, że Stefan Batory podarował te dobra swojemu ulubionemu łowczemu i stąd się wzięła nazwa.  Według innej wieś o nazwie Łowczyce została nadana przez tegoż króla pewnemu Tatarowi za zasługi bojowe i, jak to się często zdarzało, od swego majątku ziemskiego przyjął on nazwisko Łowczycki.

W tym mistycznym otoczeniu, niedaleko od grobu tatarskiego świętego, miejsca kultu i celu pielgrzymek, w 1741 roku urodził się jeden z najwybitniejszych polskich generałów, piękna i niesłusznie zapomniana postać, Józef Bielak herbu własnego. Jego ojcem był porucznik Osman Bielak, matką - Regina z Murza-Rudnickich.

Dzieciństwo chłopca upłynęło w muzułmańskim środowisku, w atmosferze szczerej pobożności i kultywowania tradycji wojskowych. Od małego słuchał opowieści o rycerskich przodkach i już wtedy się dowiedział, że jego antenat, Mustafa Bielak, służył w słynnej, plemiennej jeszcze, chorągwi juszyńskiej, którą do końca XVII stulecia dowodzili kniaziowie Juszyńscy, wywodzący się z arystokratycznego rodu Złotej Ordy."

W boju

Jako młody chłopak "Józef wstąpił do pułku sformowanego z nadwornych tatarskich chorągwi, którego dowódcą był jego wuj Czymbaj Murza-Rudnicki, pierwszy w dziejach naszych Tatarów generał-major wojsk litewskich." Do 1764 roku pułk był przydzielony do dworu saskiego. Jak pisze Joanna Puchalska Józef Bielak "chrzest bojowy przeszedł w czasie wojny siedmioletniej (1756-1763), walczył na Śląsku, w Saksonii i Czechach. Wyróżnił się odwagą, odznaczył się licznymi bojowymi czynami. W 1764 roku objął dowództwo sformowanego z tatarskich chorągwi 4 Pułku Litewskiego Przedniej Straży."

W 1761 roku otrzymał stopień rotmistrza, a za zasługi na polu walki w 1763 król August III nadał mu wieś Koszoły w powiecie bialskim, poprzednio należącą do jego wuja, który zmarł rok wcześniej. Tego samego roku został awansowany na pułkownika, a rok później otrzymał dowództwo 4. Pułku Litewskiego Przedniej Straży - słynnego później pułku formowanego w 1733 z nadwornych chorągwi tatarskich Potockiego.

Pod osobistym dowództwem Bielaka żołnierze pułku walczyli w konfederacji barskiej, w wojnie w obronie Konstytucji 3 maja i w powstaniu kościuszkowskim.

Ułan i pocztowy pułku Józefa Bielaka z okresu konfederacji barskiej
Ułan i pocztowy pułku Józefa Bielaka z okresu konfederacji barskiej Wikimedia CommonsINTERIA.PL/materiały prasowe

Konfederat

W 1768 roku "stanął po stronie konfederatów barskich, przyciągnięty przez Kazimierza Pułaskiego obietnicą obioru na tron polski Fryderyka Augusta, do którego miał sentyment, jako że służył przedtem na żołdzie dynastii saskiej. Muślimowie litewscy dość chętnie przystępowali do tej "konfederacji prawowiernych chrześcijan, katolików rzymskich", poczuwając się do więzi z Polską, zwłaszcza, że z zewnątrz także przyszło wsparcie świata islamu. Oficjalnej pomocy przeciwnikom Rosji udzielili chan tatarski Kerim Girej i sułtan turecki Mustafa III.

W tej wojnie Józef Bielak walczył pod Słonimem, Jakimowiczami, Mołczadzią i Bezdzieżem, a najbardziej wsławił się w niestety przegranej, bitwie pod Stołowiczami, niewielkim miasteczkiem w ziemi nowogródzkiej. Jego oddział jako jedyny nie dał się podejść Rosjanom.

Kiedy konfederaci pod wodzą hetmana wielkiego litewskiego Michała Kazimierza Ogińskiego spali po domach, tylko pułkownik Bielak, przewidując atak wroga, rozmieścił swoich ludzi w polu poza miastem.

W nocy do Stołowicz wkroczyli Rosjanie i zaskoczyli śpiących. Z pogromu uszły jedynie pułki tatarskie Józefa Bielaka i Mustafy Koryckiego oraz niewielka część litewskiej jazdy - siły pozostawione pod miastem, które dzięki temu zdołały się wycofać.

Przegrana pod Stołowiczami zakończyła konfederację na Litwie i wtedy pułki tatarskie wróciły do armii koronnej, a Bielak wstąpił na służbę królewską. Król jegomość łaskawie przebaczył trzydziestojednoletniemu pułkownikowi udział w konfederacji i dał wyraz swego uznania dla jego zalet bojowych, awansując go do stopnia generała-majora wojsk litewskich."

Tadeuszowi Kościuszce po śmierci Józefa Bielaka zabrakło dobrego dowódcy kawalerii
Tadeuszowi Kościuszce po śmierci Józefa Bielaka zabrakło dobrego dowódcy kawaleriiWikimedia CommonsINTERIA.PL/materiały prasowe

Insurekcja

Po upadku konfederacji powrócił do Koszoł, gdzie spokojnie gospodarzył do 1788 roku, kiedy wziął udział w ekspedycji, która miała stłumić bunty chłopskie na Ukrainie. Wielką odwagą wykazał się podczas wojny polsko-rosyjskiej w 1792 roku. Pod dowództwo otrzymał Litewski Korpusem Straży Przedniej. Brał udział w bitwach pod Mirem, Zelwą i pod Brześciem.

Największy pokaz swych umiejętności dał pod Brześciem 23 lipca 1792 roku. Jak można przeczytać w "Sarmatach Kresowych": "Rzuciwszy do walki swój pułk Tatarów, rozbił ze szczętem kozaków i lekką jazdę rosyjską. Następnego dnia, 24 lipca, król zgłosił akces do Targowicy i wojsko polskie zakończyło działania wojenne." Za tę kampanię został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Virtuti Militari.

Jak dalej pisze w swojej książce Joanna Puchalska: "Józef Bielak zdążył jeszcze wziąć udział w powstaniu kościuszkowskim, do którego przystąpił w kwietniu, w miesiąc po jego wybuchu. W czerwcu 1794 roku niespodziewanie zmarł, nad czym ubolewają do dziś historycy, bo Kościuszko świetnie dowodził piechotą, ale gorzej radził sobie z jazdą - tu właśnie zabrakło szarżującego na złamanie karku generała Bielaka.

Pochowany został na mizarze w Studziance. Generałowa Kunegunda Bielakowa wystąpiła o rentę po mężu dla siebie i dorosłych już dzieci, a było ich trzynaścioro. Po rozpatrzeniu prośby rodzinie przyznano z kasy państwowej kwotę w wysokości jednej czwartej generalskiej gaży, co dawało 3 tysiące złotych polskich rocznie, wypłacane w kwartalnych ratach.

"Sarmaci Kresowi"
"Sarmaci Kresowi"INTERIA.PL/materiały prasowe

Generał Józef Bielak był człowiekiem odważnym do szaleństwa i bitnym jak jego ziomkowie. Doświadczenie zdobyte podczas wojny siedmioletniej przydało mu się w czasie konfederacji barskiej. Dzielnie walczył w roku 1792 i w powstaniu kościuszkowskim. Jego wojskowa kariera trwała w sumie blisko czterdzieści lat, a męstwo doceniali nawet niechętni mu pamiętnikarze, jak nieudolny dowódca spod Stołowicz hetman Ogiński.

Pod koniec życia, w cywilu, podobno był ociężały i dobroduszny, natomiast w ogniu walki przeistaczał się nie do poznania, szaleńczo atakując. W momencie niebezpieczeństwa niesamowicie się mobilizował i zadziwiał przytomnością umysłu i energią. Szarża ułańska była jego ulubioną taktyką. Z setką swoich Tatarów był w stanie rozbić trzykrotnie silniejszego nieprzyjaciela."

Źródła:

Stanisława Kryczyński; "Generał Józef Bielak; Rocznik Tatarski T. I - 1932
Jan Tyszkiewicz; "Tatarzy na Litwie i w Polsce. Studia z dziejów XIII-XVIII w"; Warszawa 1989

Wykorzystano obszerne fragmenty książki Joanny Puchalskiej "Kresowi Sarmaci"

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas