Up-Helly-Aa: Święto ognia ku chwale barbarzyńców
Żaden naród nie celebruje najazdu hord barbarzyńców tak, jak robią to Szkoci. Wspominając inwazję Wikingów na Szetlandy, każdego roku organizują wyjątkową procesję, której rozmach jednocześnie zachwyca i przeraża.
"Up-Helly-Aa" to tradycja od prawie 150 lat podtrzymywana w Lerwick, największym porcie archipelagu Szetlandów. W każdy ostatni wtorek stycznia odbywa się tu festiwal ognia, upamiętniający inwazję Wikingów sprzed setek lat.
Najazdy barbarzyńców połączone z paleniem, gwałceniem i rabowaniem odcisnęły trwałe piętno na historii wysp. Tu wiele osad do dziś nosi nordyckie nazwy. Impreza rozpoczyna się od porannego pochodu, ale najciekawsze wydarzenia mają miejsce po zachodzie słońca.
Wówczas ulicami miasta przetacza się parada "Guiserów" niosących pochodnie, którzy zmierzają w stronę zbudowanego wcześniej drakkara, czyli repliki wojennego statku Wikingów. Kulminacyjny punkt to obrzucenie statku pochodniami i spektakularny pożar, podczas którego odśpiewywana jest tradycyjna pieśń "The Norseman's Home".
Wielkie święto wcale się na tym nie kończy. Gdy pożar dogaśnie, mężczyźni rozpoczynają całonocne szaleństwo. Podzieleni na mniejsze oddziały "Guizerowie" po kolei odwiedzają dwanaście sal, gdzie piją i tańczą z gośćmi i turystami. Część taneczno-alkoholowa kontynuowana jest kolejnego dnia, podczas tak zwanej "Hop Night".
Gdy Szkoci udają Wikingów
Up-Helly-Aa to święto ognia, odbywające się w Lerwick od 1870 roku. Również i w tym, w ostatni wtorek stycznia ulicami miasta przeszedł pochód mieszkańców w przebraniu Wikingów. Zakończył się tradycyjnie - podpaleniem repliki Drakkara.