Z morza wyłowiono pozostałość po słynnej antycznej bitwie. To taran okrętu wojennego
Morze Śródziemne kryje w sobie wiele niezwykłych znalezisk. Jednym z najciekawszych jest odnaleziony niedawno taran rzymskiego okrętu z bitwy, która przypieczętowała jedną z wojen z Kartaginą. Jak wyglądała walka tą bronią?
Odkrycie tarana z rzymskiego okrętu, czyli rostrum, ogłoszone zostało Departament Dziedzictwa Kulturowego Sycylii. Znalezisko zostało wydobyte przez nurków z włoskiego Towarzystwa Dokumentacji Miejsc Zanurzonych. W wydobyciu rostrum poza nurkami brał udział także statek badawczy Herkules. Od wczesnych lat 2000. zespół ten odnalazł już łącznie 27 taranów ze starożytnych rzymskich okrętów wojennych.
Taran, który odnaleziono, stanowił dziób rzymskiego okrętu wojennego. Odnaleziono go na głębokości 80 metrów w części Morza Śródziemnego pomiędzy miejscowościami Levanzo i Favignana. Jest to obszar, który w starożytności stanowił jeden z kluczowych korytarzy żeglugowych, gdyż regularnie odnajdywane są tam wraki rzymskich okrętów i statków.
Większość rzymskich okrętów wojennych wyposażone było w tarany. Walka z ich wykorzystaniem miała na celu wpłynięcie w okręt przeciwnika z boku lub z tyłu i tym samym wybicie dziury w jego poszyciu co mogło skutkować zatonięciem jednostki. Okolice tarana były w ówczesnych okrętach specjalnie wzmacniane, aby były w stanie bez większych uszkodzeń wytrzymać takie uderzenie.
Odnaleziony taran został użyty w bitwie koło Wysp Egadzkich — czyli jednym z kluczowych starć pierwszej wojny punickiej. Brała w nim udział rzymska flota pod dowództwem Gajusza Lutacjusza Katulusa złożona z około dwustu lekkich galer, które zbudowano jako szybki sposób na odbudowę floty po wcześniejszych porażkach.
Dumna flota kartagińska, która po ostatnich zwycięstwach osiadła na laurach została w tamtych czasach rozbrojona, a żeglarzy zwolniono do domów. Z tego powodu, gdy trzeba było przeciwstawić się odbudowanej rzymskiej flocie, Kartagina była w stanie wystawić jedynie mocno improwizowane siły złożone ze słabo wyszkolonych żeglarzy.
W 241 r. p.n.e. Kartagińczycy musieli zaopatrzyć swoje wojska znajdujące się na Sycylii i postanowili wykorzystać do tego swoją flotę. Rzymianie jednak przewidzieli ten ruch i 10 marca doszło do ogromnej bitwy morskiej pod wyspami Egadzkimi, która zakończyła stratą przez Kartaginę około 120 okrętów z floty liczącej 250 jednostek, 70 z nich przejęli Rzymianie.
Na skutek tej bitwy armia kartagińska nie była w stanie dłużej utrzymywać się na Sycylii i w rezultacie Kartagina zmuszona była oddać wyspę Republice Rzymskiej.