A najwięcej na świecie torrentów ściąga się w...

Jeśli w najbliższej przyszłości ktoś powie wam, że Polacy piracą na potęgę, będziecie mogli spoliczkować go poniższymi danymi. Nawet jeśli zjawisko ściągania muzyki z torrentów istnieje w naszym kraju, daleko mu do skali, jaką osiągnęło za oceanem czy choćby w Wielkiej Brytanii.

Polsce daleko do światowej czołówki piractwa
Polsce daleko do światowej czołówki piractwaAFP

Raport, przygotowany przez firmę analityczną Musicmetric, która zajmuje się śledzeniem cyfrowych losów utworów ponad 750 000 artystów ujawnia, że w pierwszej połowie tego roku lwia cześć całego ruchu na torrentach przypadła na USA. Z danych wynika, że w pierwszych sześciu miesiącach tego roku z torrentów ściągnięto około 405 milionów wydawnictw muzycznych. 2/3 z nich przypada na kraje z pierwszej dziesiątki, która kształtuje się w następujący sposób (w nawiasach artysta, którego wydawnictwa ściągano najczęściej):

USA - 96,7 milionów (Drake)

Wielka Brytania - 43,3 miliona (Ed Sheeran)

Włochy - 33,2 miliona (Laura Pausini)

Kanada - 24 miliony (Kanye West)

Brazylia - 19,7 milionów (Billy Van)

Australia - 19,2 miliona (Hilltop Hoods)

Hiszpania - 10,3 miliona (Pablo Alboran)

Indie - 9 milionów (Billy Van)

Francja - 8,4 miliona (Sexion d'assaut)

Filipiny - 8,4 miliona (Maroon 5)

W pierwszej dziesiątce zadziwia co prawda brak Chin oraz gigantyczne ilości (w porównaniu do liczby mieszkańców) torrentów ściągniętych w Kanadzie, Wielkiej Brytanii i we Włoszech ale najważniejsze, że "co złego to nie my", więc chyba powinniśmy się cieszyć. Albo faktycznie jest kryzys i nawet piracenie już nam nie wychodzi.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas