Anonymous kontra Państwo Islamskie - amerykański trop w #OpParis

Po atakach w Paryżu grupa Anonymous zapowiedziała regularną cyberwojnę z Państwem Islamskim (PI). Haktywiści dotarli do amerykańskiej firmy, z usług której korzysta PI. Jednocześnie Anonimowi zachęcają internautów do włączenia się do walki.

Internetowy trop zawiódł haktywistów do amerykańskiej firmy CloudFlare zajmującej się bezpieczeństwem. Jedną z jej usług jest wsparcie dla serwisów zagrożonych atakami typu DDoS (więcej o tej firmie ataków piszemy w tym materiale). W skrócie DDoS to skoordynowana "fala" wejść na konkretny adres. Większość stron nie wytrzyma takiego ataku - z tej metody korzystają także Anonimowi. CloudFlare świadczy tego typu usługi wielu firmom, robiąc to w pełni legalnie. Właściciele CloudFlare zapewne nie byli świadomi, że jednym z ich klientów są strony mające coś wspólnego z PI.

Reklama

Anonymous, podobnie jak w przypadku innych prowadzonych przez siebie operacji, zachęca internautów do uczestniczenia w walce. W internecie opublikowano poradnik dla "n00bów" (żółtodziobów) z zakresu "hakowania". W rzeczywistości to instrukcja mająca pomóc w prowadzeniu ataków DDoS. Podobną taktykę zastosowano m.in. w trakcie operacji przeciwko ACTA - wtedy Anonymous również "rekrutował" internatów na rzecz swojej sprawy. Zalecamy ostrożność przy korzystaniu z narzędzi udostępnianych przez Anonymous - istnieje prawdopodobieństwo, że pod haktywistów mogą podszywać się cyberprzestępcy.

Po deklaracji walki ze strony Anonimowych, terroryści z PI nazwali haktywistów "idiotami". Zabawa w kota i myszkę trwa w najlepsze. Państwo Islamskie namawia sympatyków oraz współpracujące z nim profile do zamiany swojego avatara na zdjęcie francuskiej flagi przygniecionej przez żołnierskiego buta. Tymczasem Anonimowi atakują kolejne konta powiązane z PI.

Operacja #OpParis trwa - będziemy przygladać się sprawie na bieżąco.




INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy