Bóg w wersji 2.0 - GodTube
W USA wystartowała chrześcijańska odmiana YouTube - GodTube. Bluźnierstwo czy produkt Sieci 2.0?
Idea serwisu gromadzącego chrześcijańskie pliki wideo została wymyślona przez Chrisa Watta, amerykańskiego producenta telewizyjnego. GodTube to już ponad 50 tys. odsłon dziennie. Baza strony zawiera przede wszystkim teledyski gospel, muzykę chrześcijańską, czy świadectwa nawróceń.
Idea powstania serwisu od początku budziła kontrowersje. Strona tego typu musi generować przychody. YouTube utrzymuje się z reklam. Ale czy na Bogu można zarabiać? Pytanie brzmi trywialnie, ale jest o tyle ciekawe, że sami użytkownicy GodTube są w moralnej rozterce.
Nowy chrześcijański twór nie jest niczym zaskakującym, szczególnie w USA. GodTube możemy uznać za przeciwwagę dla całego zła, które zalewa internet, a szczególnie serwisów typu Pornotube.
GodTube to także kolejna próba przypisania Bogu etykietki 2.0. Na przykład, w serwise MySpace możemy zaprosić Jezusa, aby dołączył do listy naszej listy przyjaciół.