Chińska gra w numerki

Chińscy internauci i użytkownicy urządzeń mobilnych mają nową zabawę. Polega ona na "szyfrowaniu" przesyłanych siecią lub SMS-ami informacji. Częściowo robione jest to ze względu na wszechobecną cenzurę, bardziej jednak - dla szpanu. Szyfrowanie polega na wykorzystaniu podobieństwa brzmieniowego chińskich symboli i arabskich cyfr.

Chińscy internauci i użytkownicy urządzeń mobilnych mają nową zabawę. Polega ona na "szyfrowaniu" przesyłanych siecią lub SMS-ami informacji. Częściowo robione jest to ze względu na wszechobecną cenzurę, bardziej jednak - dla szpanu. Szyfrowanie polega na wykorzystaniu podobieństwa brzmieniowego chińskich symboli i arabskich cyfr.

Przykładowo - liczba "520" wymawiana numer po numerze brzmi "wo ai ni". Bardzo podobnie w jednym z dialektów brzmi wyznanie "kocham cię". Inne popularne szyfry to 360 - "żegnam cię", czy 775585 "przytul i pocałuj mnie". W tym celu wykorzystywane są także litery alfabetu łacińskiego - równiez mające w języku chińskim specyficzne brzmienie. Zabawa nie ogranicza się jedynie do wyznań miłosnych. Coraz cześciej zaczynają z niej korzystać osoby próbujące przemycić "zakazane treści".

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy