Cyberpolicja do pilnowania olimpiady

Londyńska policja planuje powołać do życia specjalne oddziały cyberpolicji, których zadaniem będzie tropienie cyberprzestępców mogących zagrozić organizowanej w 2012 roku olimpiadzie.

Wszystko wskazuje na to, że następne letnie igrzyska olimpijskie położą bardzo duży nacisk na najnowsze technologie. Dbaniem o porządek uczestników olimpiady zajmą się nie tylko służby porządkowe, ale także specjalnie powołane jednostki, których zadaniem będzie lustrowanie internetu w poszukiwaniu e-oszustw.

Olimpijska e-policja zostanie podzielona na dwie sekcje. Pierwsza sekcja zajmie się zabezpieczeniem systemów komputerowych organizatorów igrzysk olimpijskich przed ewentualnym włamaniem mającym na celu destabilizację lub kradzież. Natomiast druga sekcja zostanie oddelegowana do walki z internetowymi oszustwami takimi jak serwisy sprzedające fałszywe bilety - możemy przeczytać w serwisie ZDNet.

Reklama

- Już zaczęliśmy przeglądać podejrzane strony. Będziemy chcieli zapobiec ich rejestracji lub wstrzymać ich działalność, jeśli będzie to konieczne - powiedział serwisowi ZDNet Charlie McMurdie nadzorujący pracę specjalnej komórki londyńskiej policji. W internecie już pojawiły się strony oferujące bilety na niektóre z olimpijskich zawodów. To jawne oszustwo.

Jak się jednak okazuje, także brytyjskie organy ścigania lubią utrudniać sobie życie. Oprócz londyńskiej policji, przed e-przestępcami chronić kibiców będzie także rządowa komórka Serious Organised Crime Agency (SOCA). Chociaż oba zespoły mają ze sobą współpracować, nie trudno przewidzieć, że współzawodnictwo oraz problemy z wymianą informacji mogą doprowadzić do niepotrzebnych komplikacji.

Czy polska policja i inne odpowiednie służby powołają podobne komórki przed Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej 2012? Nowelizacja projektu ustawy hazardowej, chociaż wywołuje tyle kontrowersji, zagwarantuje odpowiednie narzędzie do likwidowania stron sprzedających fałszywe bilety na mecze. W ciągu kilku godzin, po potwierdzeniu informacji o oszustwie, będzie można dezaktywować potencjalnie niebezpieczną stronę. Jak się zatem okazuje - nowelizacja ustawy ma swojej uzasadnienie. Wszystko zależy od sposobu wykorzystania rodzących się dzięki niej kompetencjom.

ŁK

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policja | bilety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy