Dane NATO w rękach rosyjskich hakerów?

Rosyjscy hakerzy wykradli tajne dokumenty NATO mówiące m.in. o planowanych sankcjach wobec Moskwy – donosi serwis Defence24.

Grupa rosyjskich hakerów zainfekowała wirusem "Snake" sieć belgijskiego MSZ. Kod został opracowany z myślą o wykradaniu danych oraz zakłócaniu działania ważnych sieci komputerowych, np. systemów kontrolujących dostawy energii, sterowania światłami ulicznymi czy operacjami bankowymi.

Na razie nie udało się ustalić dokładnego pochodzenia wirusa, ale kod zawiera fragmenty rosyjskiego tekstu i sugeruje, że powstał w strefie czasowej GMT+4, do której należy Moskwa.

Źródło podaje, że aktywność wirusa "Snake" zauważono również na Ukrainie, Litwie, w Gruzji, Stanach Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy