Dane użytkowników Firefoksa wyciekły do sieci
Mozilla przyznała, że z serwisu z dodatkami do Firefoksa wyciekły informacje o użytkownikach. Internauci korzystający z witryny zostali już poinformowani o problemie. Co znajdowało się w ujawnionej paczce danych?
Oficjalnie oprócz pracowników Mozilli dostęp do wrażliwych danych serwisu addons.mozilla.org zyskała tylko jedna niepowołana osoba. Poinformowała ona administratorów o luce. Władze fundacji podjęły decyzję o zresetowaniu haseł - poinformował Niebezpiecznik.pl.
W jawnej bazie znajdowały się e-maile, nazwiska i algorytmy MD5. O możliwości ujawnienia danych osobowych - jak pisze Mozilla w liście do użytkowników - producent Firefoksa wiedział już 17 grudnia. Mozilla nie spieszyła się z publikowaniem informacji, zrobiła to dopiero po 10 dniach. Tyle miała rzekomo trwać analiza serwera, na którym doszło do wycieku.
Twórcy Firefoksa ewidentnie mieli więcej szczęścia niż rozumu. Osoba, która zyskała niepowołany dostęp, uczciwie poinformowała o luce fundację. Pozostaje tylko mieć nadzieje, że naprawdę nie spożytkowała pozyskanych danych.
Mariusz Kosakowski